Huawei Nova 10 Pro – Luksusowa średnia półka – Recenzja

Huawei Nova 10 Pro to najnowsze urządzenie, które zostało zaprezentowane wraz z Mate 50 Pro. Miałem okazję testować poprzednika czyli Nova 9, który swoją droga nie wywarł na mnie pozytywnych emocji. Jak będzie z następcą? Zapraszam na recenzję.

Specyfikacja I Wydajność

• wyświetlacz OLED o przekątnej 6,78”, rozdzielczości 2652×1200 pikseli, częstotliwości odświeżania 120 Hz i częstotliwości próbkowania dotyku 300 Hz,
• procesor Qualcomm Snapdragon 778G z Adreno 642L,
• 8 GB RAM,
• 256 GB pamięci wewnętrznej,
• EMUI 12,
• aparat główny 50 Mpix (f/1.8), ultraszerokokątny 8 Mpix (f/2.2, 112°) + detekcja głębi 2 Mpix (f/2.4),
• aparat przedni 60 Mpix (f/2.4) 100°, autofocus QPD + 8 Mpix (f/2.2) z zoomem 2x i 5x,
• WiFi 6 802.11 a/b/g/n/ac/ax, 2,4 & 5 GHz,
• dual SIM,
• NFC,
• Bluetooth 5.2,
• GPS, AGPS, Glonass, BeiDou, Galileo,
• USB typu C,
• czytnik linii papilarnych w ekranie,
• akumulator o pojemności 4500 mAh, szybkie ładowanie 100 W,
• wymiary: 164,24 x 74,45 x 7,88 mm,
• waga: 191 g.

Sercem Nova 10 Pro jest zeszłoroczny Snapdragon 778G w wersji 4G. Nie uświadczymy tu technologii 5G choć na chwilę obecną nie jest to duża strata, gdyż 5G w naszym kraju w dalszym ciągu raczkuje. Do tego dochodzi 8GB RAM LPDDR4X oraz 256GB i tu zaskoczenie pamięci UFS 2.2. Specyfikacja niestety nie powala na kolana, lecz w codziennych zdaniach działa to bez problemu. Warto zauważyć, że oprogramowanie od Huawei jakim jest EMUI 12.0.1 jest o wiele „lżejsze” niż w urządzeniach innych producentów. Zapytacie dlaczego? Odpowiedź jest prosta: nie mamy tu z wiadomych powodów Usług wujka Google, które potrafią mocno obciążyć urządzenie, są natomiast usługi Huawei Mobile Services, które o wiele mniej obciążają system, a oferują na dzień dzisiejszy sporo. O tym jednak w następnym akapicie.

W grach Nova 10 Pro także spisuje się bardzo dobrze, pogramy w każdy tytuł dostępny na rynku, przy czym urządzenie pod obciążeniem nie poparzy nas, co najwyżej delikatnie ociepli nasze dłonie. W tym aspekcie jest bardzo dobrze.

Oprogramowanie

Huawei już od jakiegoś czasu nie posiada dostępu do usług google. Od tego czasu zaczął rozwijać swoje usługi poza rodzimym rynkiem jakim są Chiny. Początki były ciężkie i sporo osób z którymi rozmawiałem skreśliło Huawei właśnie z powodu braku w/w usług. Na dzień dzisiejszy jest naprawdę dobrze. HMS jest rozwijany cały czas i godnie stara się zastąpić w każdym aspekcie wujka z Mountain View.

Mamy dysk Huawei, skrzynkę E-Mail czyli Petal Mail czy wyszukiwarkę Petal, w której znajdziemy nie tylko wiadomości ze świata ale także brakujące nam aplikacje, które nie znalazły się w appgallery. Jeśli jednak wciąż brakuje nam usług google, mamy pewną alternatywę – nie jest może ona doskonała, ale w jakimś stopniu pozwoli nam zaspokoić potrzebę obecności wujka z USA 😉 Mowa oczywiście o aplikacji Gspace dostępnej w appgallery. Aplikacja emuluje nasze urządzenie jako jeden z modeli, które jeszcze posiadały dostęp do Usług Google. Dzięki takiemu zabiegowi mamy dostęp do całego sklepu play, z którego możemy instalować potrzebne nam aplikacje. Działa to dobrze choć nie idealnie, czasem zdarzało mi się, że Gspace zaliczał crasha, sporadycznie ale jednak. Mimo pewnych niedoskonałości jest to jakieś wyjście dla osób u których niezbędna jest wizytka Google na ich urządzeniu.

Wygląd i Wykonanie

Wersją, która dostałem na testy jest w kolorze srebrnym (Starry Silver) i prezentuje się bardzo elegancko. Pierwsze wrażenie po wyjęciu z pudełka sugeruje nam, że mamy do czynienia z produktem premium. Plecki urządzenia mienią się kryształkami brokatu do tego złote napisy NOVA oraz złoty ring wokół wyspy aparatów potenguję nam wrażenie ekskluzywności Nova 10 Pro. Całość wygląda bardzo elegancko.

Jak już jesteśmy przy tyle urządzenia, to przyjrzyjmy się bliżej. Mamy tu duża wyspę aparatów wystającą ok 3 mm poza taflę plecków, na której są trzy oczka z czego użyteczne dwa, ale tym zajmiemy się później. Obok wsypy mamy także dwutonową diodę doświetlającą. Plecki wykonane są … no właśnie, część źródeł twierdzi że jest to tworzywo sztuczne część, że jest to szkło. W moim odczuciu to tworzywo sztuczne, które dobrze imituje szkło.

Ramka Nova 10 Pro jest w kolorze srebrnym, większości połysk jedynie górna i dolna krawędź są zmatowione. Materiał z jakiego zostały wykonane to w mojej ocenie tworzywo sztuczne bardzo dobrej jakości. Zatem co na nich znajdziemy? Górna: mikrofon oraz coś w rodzaju maskownicy dla jednego z głośników stereo. Prawa to przyciski głośności oraz akcentowany kolorem czerwonym przycisk włączania. Lewa pusto. Dół tradycyjnie port ładowania, mikrofon, tacka na kartę SIM oraz drugi z głośników.

Front Huawei Nova 10 Pro to zakrzywiony na bokach ekran OLED. Ramki wokół niego są równomierna mają ok 2 mm szerokości, z czego zakrzywienie ekranu powoduję, że boczne ramki są niemal niewidoczne. W lewym górnym rogu mamy dwa oczka aparatów do selfie co powoduję, że wcięcie w ekranie jest dosyć spore i w mojej ocenie nie do końca wykorzystane, aż się prosi o face ID, które było w leciwym już Mate 20 Pro.

Ekran

Ekran jaki posiada Huawei Nova 10 Pro to światowa liga. Wyświetlane kolory są żywe, intensywne, czerń głęboka jak na OLED przystało. Odświeżanie jakie oferuje nam wyświetlacz to 60Hz bądź 120Hx, możemy także ustawić tryb inteligentny wtedy urządzenie samo wybierze odpowiednią szybkość odświeżania. Zmienić możemy także rozdzielczość ekranu na niską: 800×1768 pikseli, wysoką: 1200×2652 lub inteligentną gdzie podobnie jak przy odświeżaniu urządzenie dynamicznie ją dostosowywuję.

Mamy tu także Always on Display, który możemy personalizować pod siebie z pośród bardzo dużej ilości darmowych jak i płatnych motywów. Nie zabrakło też filtra światła niebieskiego, wyboru temperatury barw czy trybu e-książki.

Bateria

Akumulator jaki znalazł się w Nova 10 Pro to ogniwo o pojemności 4500 mAh. SoT jaki udawało mi się osiągnąć to 5 – 6h podczas codziennego użytkowania (sms, kilka rozmów cały czas włączone LTE) co przekłada się na 1 intensywny dzień pracy.

Na szczęście HUAWEI wyposażył swoje najnowsze dziecko w szybkie łądowanie o mocy 100 W przewodowo. Dzięki niemu ładowanie od 0 % do 100 % zajmuje ok 25 minut co jest bardzo dobrym wynikiem.

Foto

Huawei Nova 10 Pro został wyposażony w potrójny zestaw aparatów: główny 50 Mpix , ultraszerokokątny 8 Mpix oraz 2 Mpix służący do detekcji głębi.

Matrycą główną zrobimy bardzo dobrej jakości zdjęcia. Odwzorowanie kolorów jest bardzo dobre, zdjęcia są ostre, a rozpiętość tonalna na dobrym poziomie. Także HDR nie daje nam powodów do zmartwień, bardzo dobrze wyciąga detale z cieni.

Obiektyw szerokokątny

Oczko szerokokątne także spisuje się bardzo dobrze. Odwzorowanie kolorów jak i szczegółów jest niewiele gorsze niż na matrycy głównej lecz nadal jest to dobry poziom.

Nocne

W nocy Nova 10 Pro również nie zawodzi. Zdjęcia są dobrej jakości choć zdarza się, że urządzenie złapie ostrość nie tam gdzie byśmy tego chcieli. W dalszych kadrach czasem pojawi się nieznaczna ilość szumu i szczegółowość ewidentnie spada. Mimo to 99% zrobionych zdjęć prezentuje wysoki poziom.

Wideo

Nova 10 Pro pozwoli nam na nagranie wideo w rozdzielczości FullHD i 60 fps oraz 4k i 30 fps. Niestety brakuje tu stabilizacji, nagrany obraz drży jak galaretka na talerzu. Natomiast szczegółowość nagrań jest na dobrym poziomie, kolory także. Sami zobaczcie.

Audio

Nova 10 Pro jak już wspomniałem wcześniej posiada głośniki stereo, które grają dobrze. Nie są to najlepiej grające głośniki z jakimi miałem styczność w smartfonie. Sporo im brakuje w stosunku do np. niedawno testowanego Vivo X80 Pro. Jak w większości tego typu konstrukcji brakuje tu tonów niskich, natomiast średnie i wysokie są dobrze słyszalne z czego bardziej dominują wysokie. Nie mamy tu także technologii Dolby, jest za to autorska technologia Huawei Histen, która działa tylko na słuchawkach.

Biometria

Nova 10 Pro posiada skaner linii papilarnych umieszczony pod ekranem. Działa on bardzo szybko i praktycznie się nie myli. Drugą metodą odblokowania jest rozpoznawanie naszej twarzy, które jest realizowane przez przednią kamerę co nie należy do najbezpieczniejszych, na plus dodam, że nie udało mi się oszukać urządzenia zdjęciem.