Recenzja TrueLife NannyCam R7 Dual Smart – Niania Godna Polecenia

W dzisiejszych czasach bezpieczeństwo naszych dzieci jest priorytetem, dlatego coraz więcej rodziców decyduje się na zakup monitorów dla niemowląt. Akcesoriów do dbania o bezpieczeństwo naszego „bąbelka” jest wiele, a jednym z nich jest TrueLife NannyCam R7 Dual Smart. Przekonajmy się, czy ta niania spełni nasze oczekiwania! Na sam początek skróciłbym nazwę.

Wygląd i Jakość Wykonania TrueLife NannyCam R7 Dual Smart

Kamera TrueLife NannyCam R7 Dual Smart ma zabawny i minimalistyczny wygląd. Obudowa jest zrobiona z białego tworzywa sztucznego, pokrytego miękką gumą, co zapewnia dodatkowe bezpieczeństwo w razie upadku. Na „głowie” kamery są dwie antenki, które dodają jej fajnego, zabawnego wyglądu – choć nie pełnią żadnej funkcji, można nimi poruszać, co może być relaksujące dla rodziców.

W centralnej części „głowy” znajduje się szerokokątna kamera o rozdzielczości 2K, która jest „mózgiem operacji”. Kamera jest wyposażona w małą niebieską diodę informującą o nagrywaniu. Jednak dioda może być irytująca w nocy, zwłaszcza gdy światło odbija się od lustrze. Na szczęście istnieje możliwość jej wyłączenia. Sama „głowa” kamery obraca się w zakresie 345° w poziomie i 60° w pionie, co daje lepszy zasięg niż standardowa kamera Ezviz H6C 2K+.

Brzuszek:

Przechodząc niżej, mamy „brzuszek” kamery wykonany z plastiku, z małym przyciskiem w centralnej części, który można nazwać „pępkiem”. Przycisk ten pozwala na komunikację ze stacją bazową czy aplikacją, co teoretycznie umożliwia wezwanie pomocy bez konieczności opuszczania pokoju. Można wezwać starego siedzącego na kanapie, aby przyniósł Pampersa – świetne rozwiązanie, ale raczej zbędne w mniejszych mieszkaniach.

Na samym spodzie kamerki znajduje się gwint 1/4 cala, co daje nam sporo możliwości montażu. Możemy zamontować kamerkę na statywie lub dokupić dowolne przejściówki, co daje nam większą elastyczność w wyborze miejsca i sposobu jej używania. Kamera jest kompaktowa i ma ergonomiczny kształt, co ułatwia montaż na ścianach, półkach czy meblach dziecięcych. Można też dokupić uchwyt TrueLife NannyCam Holder do montażu na łóżeczku, co jeszcze bardziej ułatwia ustawienie kamery w najlepszym miejscu.

Obok znajdziemy port ładowania – przyznam, trochę archaiczny, bo to micro USB – oraz gniazdo na kartę pamięci, takie samo jak w macierzy. Dzięki temu mamy możliwość wyboru, gdzie chcemy przechowywać dane. To świetne rozwiązanie, bo możemy decydować, czy zapisujemy nagrania na karcie w kamerze, czy w macierzy, co zwiększa nasze opcje backupu i dostępu do nagrań. Coś co uratowało tą recenzję czyli przycisk reset, ale o tym opowiem w dalszej części.

Trwałość

Obudowa kamery TrueLife NannyCam R7 Dual Smart została zaprojektowana z myślą o trwałości i odporności na codzienne zużycie. Miękka gumowa powłoka kamery zwiększa jej odporność na uszkodzenia mechaniczne, a solidna konstrukcja gwarantuje długą żywotność urządzenia. Aby przetestować wytrzymałość kamery, postanowiłem kilkakrotnie ją zrzucić, i muszę przyznać, że jak dotąd sprawuje się doskonale. Zobaczymy, jak przetrwa próbę czasu. Na co pierwsze zwróciłem uwagę to podatny na rysy czarny plastik na „głowie” kamerki. Przez szorowanie po różnych powierzchniach mogą powstawać tam rysy.

Monitor

Do zestawu dołączony jest 5-calowy monitor wysokiej rozdzielczości, który zapewnia wyraźny obraz. Ekran ma duże ramki, co sprawia wrażenie, że monitor jest większy niż w rzeczywistości. Na obudowie są przyciski do nawigacji i sterowania, które są łatwe w obsłudze jedną ręką. Niestety, przyciski nie są podświetlane, co utrudnia korzystanie z monitora w nocy.

Brak czujnika światła oznacza, że jeśli źle ustawimy jasność ekranu, możemy zostać oślepieni przez ekran – to trochę frustrujące. Dla niektórych osób utrudnieniem może być brak języka polskiego w urządzeniu, co może sprawić, że ustawienia niektórych funkcji będą trudne. Na szczęście jest aplikacja, która jest dostępna w języku polskim- tylko menu, bo reszta funkcji jest w języku angielskim. Troszkę słabo Truelife, że nie przygotowaliście się na przetłumaczenie całej aplikacji.

Macierz również została wyposażona w port ładowania micro USB, co, podobnie jak w kamerce, jest nieco archaicznym rozwiązaniem, ale nadal spełnia swoją funkcję. Znajdziemy tutaj także gniazdo na kartę pamięci microSD, które umożliwia zapis i przechowywanie danych. Dodatkowo, na macierzy znajduje się przycisk do restartowania urządzenia, co może być przydatne w sytuacjach, gdy trzeba zresetować system lub rozwiązać problemy z połączeniem.

Monitor jest lekki i poręczny, co ułatwia przenoszenie po domu. Ma też stopkę, która pomaga ustawić go w najlepszym miejscu. Zasięg stacji to 300 metrów – oczywiście zależy to od grubości ścian i innych urządzeń, które mogą zakłócać sygnał. Czas pracy na baterii monitora nie jest imponujący, wynosi niecałe 6 godzin. Dodatkowo, w trybie usypiania monitor wyłącza się po kilkunastu minutach, co może być uciążliwe zwłaszcza w nocy, gdy chcemy mieć stały podgląd na dziecko.

Zawartość zestawu:

• Kamera NannyCam R7 Dual Smart
• Jednostka rodzicielska
• 2× kabel USB-C
• 2× zasilacz sieciowy
• Akcesoria służące do zamocowania na ścianie
• Instrukcja i wskazówki bezpieczeństwa
• Igła resetująca

Parametry TrueLife NannyCam R7 Dual Smart

Łatwa Instalacja i Nie Czytasz instrukcji nie masz aplikacji

Samo zamontowanie kamerki nie jest skomplikowane, aczkolwiek jestem bardzo zawiedziony, że kamerka wymaga stałego podpięcia pod prąd, co ogranicza jej mobilność. Rozumiem jednak, że nagrywanie w 2K, funkcja kołysanek i inne zaawansowane opcje na baterii nie wytrzymałyby długo.

W zestawie znajduje się stelaż do montażu na ścianie, ale można również dokupić specjalny uchwyt TrueLife NannyCam Holder, który umożliwia montaż np. na łóżeczku. Uchwyt ten jest świetnym rozwiązaniem, gdy chcemy umieścić kamerę bliżej dziecka i mieć pewność, że mamy najlepszy możliwy kąt widzenia.

Podłączenie samej aplikacji to niestety dramat. Po pierwsze, aplikacja zwraca uwagę na zbyt długie hasło – a wy twierdzicie, że macie specjalne zabezpieczenia przed hakowaniem? Serio? XD. Gdy uda nam się wpisać hasło, na ekranie pojawia się kod QR, który musimy zeskanować kamerką. Przepraszam, kto to wymyślił? Jeśli mamy macierz, możemy zobaczyć, gdzie jest kod, ale są stacje sprzedawane bez niej. I co wtedy? Machamy telefonem przez 30 minut, próbując zeskanować kod? To jest dramat. I faktycznie tak było do momentu zapoznania się z instrukcją – 5 dni walki a wystarczyło zerknąć do instrukcji!

Jeśli macierz połączy się z kamerką, trzeba zresetować kamerkę – to strasznie głupie, ale faktycznie pomogło i aplikacja zaczęła działać. Kolejna rzecz to komunikat o zbyt długim haśle na samym początku konfiguracji, który może wprowadzać w błąd. Nie jestem pewien, ale może to być kwestia złego przetłumaczenia. Niestety, przez ten komunikat moje hasła do Wi-Fi straciły na sile, bo musiałem je skrócić, co nie jest idealne z punktu widzenia bezpieczeństwa. Pomijając brak wsparcia dla sieci 5GHz, skanowanie kodu QR po tym komunikacie przebiegło szybko i sprawnie, bez potrzeby machania telefonem przez pół godziny!

Co oferuje nam niania – zatrudniamy czy zwalniamy?

Jakość Wideo

Na samym początku warto wspomnieć o nagrywaniu w 2K (1296p), które można nagrywać na karcie microSD do 128 GB pojemności. Jakość wideo jest naprawdę przyzwoita, a dzięki szerokokątnemu obiektywowi o kącie widzenia 110°, kamera potrafi uchwycić naprawdę szeroki zakres. Możliwe jest 3-krotne przybliżenie obrazu z dobrą szczegółowością a nasza kruszynka jest cały czas na „oku”. Dodatkowo, kamera dzięki diodom IR LED umożliwiają monitorowanie dziecka nawet w całkowitej ciemności, na odległość do 10 metrów, a jakość obrazu w trybie nocnym jest naprawdę dobra. Dzięki temu rodzice mogą czuć się bezpiecznie, wiedząc, że kamera rejestruje każdy ruch ich pociechy nawet podczas nocnych wojaży.

Jedną z głównych zalet TrueLife NannyCam R7 Dual Smart jest możliwość podłączenia dwóch kamer do macierzy. Aplikacja pozwala na podłączenie aż 16 kamer! Dzięki temu możemy monitorować więcej niż jedno pomieszczenie jednocześnie, co jest idealne, jeśli masz więcej niż jedno dziecko lub chcesz mieć oko na inne obszary w domu. Ja osobiście nie miałem możliwości przetestowania tej funkcji, nie wiem jak płynnie aplikacja czy macież przechodzi pomiędzy jedną a drugą kamerą.

Funkcja, która ułatwia spokój ducha to komunikacja dwukierunkowa, co oznacza, że możesz nie tylko słyszeć swoje dziecko, ale także mówić do niego. To funkcja, która może być niezwykle uspokajająca dla dziecka, kiedy nie jesteś w stanie natychmiast się przy nim pojawić. Wiadomo, bywa z tym różnie i nie zawsze jesteśmy w stanie uspokoić naszego brzdąca, ale możemy chociażby zawsze powiedziec słowo, które go uspokoi, albo poczuje obecność rodzica. Miło ze strony producenta, iż możemy dostosować siłę głosu, aby nie rozdrażniać czy przestraszyć naszego bobasa – na pewno ułatwi to uspokojenie go!

Nie tylko siła głosu może pomóc w uspokojeniu naszego maleństwa, ale również wbudowana funkcja kołysanek. Te kojące melodie są idealnym wsparciem przy usypianiu dziecka, tworząc spokojną atmosferę w pokoju. Dodatkowo mamy możliwość dostosowania głośności kołysanek, co pozwala na idealne dopasowanie dźwięku do potrzeb maluszka. Możemy także ustawić zmianę odtwarzania utworów, dzięki czemu melodie będą grały tak długo, jak potrzeba, aby dziecko zasnęło. To naprawdę praktyczna funkcja, która może stać się nieocenionym wsparciem w codziennych rytuałach usypiania. Choć to praktyczne rozwiązanie, szkoda, że nie można wgrać własnych kołysanek. Trzy standardowe melodie i jedno bicie serca (w apliakcji) to trochę za mało, a niektóre kołysanki mogą bardziej pobudzać niż usypiać maluszka. A jak ty uważasz?

Co więcej, kamera jest wyposażona w delikatną lampkę nocną z kolorowym podświetleniem. To subtelne światło nie tylko ułatwia rodzicom poruszanie się po pokoju bez włączania jasnego światła, ale także wspiera dziecko w poczuciu bezpieczeństwa w ciemności. Lampka nocna może świecić nam w 3 trybach: światło stałe, oddech i migotanie, wszystkie tryby są personalizowane w kolorze RGB. Nasz bobas uwielbia, gdy coś mu świeci, i muszę przyznać, że te światełka w połączeniu z kołysankami naprawdę pomagają go uśpić. Nawet niesforny wcześniak od szwagierki z zainteresowaniem patrzył na kolorowe światełka, które mu latały.

Zestawiając TrueLife NannyCam R7 z innymi gadżetami, takimi jak lampka nocna dla dziecka czy popularny Szumiś, dochodzę do wniosku, że mamy tutaj wszystko w jednym urządzeniu. Kamera nie tylko zapewnia pełen nadzór nad maluszkiem, ale również integruje funkcje, które normalnie wymagałyby kilku oddzielnych sprzętów. Wbudowana lampka nocna eliminuje potrzebę dodatkowego źródła światła w pokoju dziecka, oferując delikatne, kojące podświetlenie, które zapewnia komfort maluchowi.

Kolejnym atutem jest detekcja ruchu – za każdym razem, gdy dziecko się poruszy, dostaniesz sygnał informujący, że nasza pociecha prawdopodobnie się przebudza. Kamera ma także funkcję „Cry Detection”, czyli wykrywanie płaczu, więc dostajemy kolejny alert, jeśli dziecko zacznie płakać. Jakby tego było mało, mamy jeszcze alert o hałasie, którego czułość możemy regulować. Muszę przyznać, że tych alertów jest sporo, ale w praktyce pewnie użyjesz jednego, może dwóch, albo w ogóle ich nie włączysz. Czasami to może być irytujące, gdy dziecko bawi się w łóżeczku, a tu co chwilę pik, pik, pik…

Dlatego producent dodał możliwość ustawiania harmonogramu. Dzięki temu można dostosować działanie kamerki do pogody, pory dnia czy aktywności urządzenia. To pozwala na pełną personalizację, decydując, co kamerka ma robić i kiedy.

Dla świeżo upieczonych rodziców niezwykle przydatna może być funkcja mierzenia temperatury i wilgotności. Dzięki niej można na bieżąco monitorować warunki panujące w pokoju dziecka, co pozwala zadbać o jego komfort i zdrowie. Zbyt niska lub wysoka temperatura, a także nieodpowiednia wilgotność mogą wpływać na samopoczucie maluszka, dlatego możliwość stałego nadzoru tych parametrów to ogromne ułatwienie. Taka funkcja daje rodzicom spokój ducha, wiedząc, że ich dziecko przebywa w optymalnych warunkach.

Dla większych dzieci szczególnie przydatna jest funkcja podążania za ruchem, i muszę przyznać, że DJI mogłoby się wiele nauczyć od TrueLife. Ich funkcja ActivTrack w Osmo Mobile to niestety rozczarowanie w porównaniu do tego, co oferuje zwykła niania. TrueLife NannyCam R7 śledzi ruch malucha z precyzją, której mogą pozazdrościć bardziej zaawansowane urządzenia. To naprawdę imponujące, że coś tak prostego jak kamera dla dzieci potrafi działać lepiej niż profesjonalny sprzęt!

Dla bardziej zorganizowanych mam przydatna może być funkcja ustawienia do 6 pór karmienia. To ciekawe udogodnienie, które pozwala na precyzyjne planowanie codziennych rytuałów związanych z karmieniem. Choć osobiście nie korzystamy z karmienia o ściśle określonych porach, ta funkcja może być zbawienna dla rodziców, którzy wolą trzymać się harmonogramu. Ważne jednak, aby być w pobliżu i mieć przy sobie macierz, by móc w pełni korzystać z tej opcji.

Łączność i Aplikacja

Osobiście uważam, że macierz jest nieco przestarzałym dodatkiem. Aplikacja natomiast, choć bardzo prosta i wyposażona w wiele praktycznych funkcji, również nie jest bez wad. Jednym z problemów jest brak pełnego tłumaczenia na język polski, co może sprawiać trudności w użytkowaniu. Niestety, zarówno aplikacja, jak i macierz są dostępne jedynie w języku angielskim, co ogranicza komfort użytkowania dla osób, które preferują polski interfejs.