Vivo X90 Pro – Profesjonalny kieszonkowy fotograf – Recenzja

Hej, hej

Od około 3 tygodni użytkuje Vivo X90 Pro, najnowszy flagowiec od Vivo. Wcześniejsze modele X60 Pro oraz X80 Pro bez wątpienia potrafiły zachwycić swoimi możliwościami fotograficznymi. Najnowsze dziecko Vivo jak podkreśla sam producent jest „Jeszcze bardziej profesjonalny”. Czy można jeszcze bardziej podnieść poprzeczkę w możliwościach foto niż to zrobili starsi bracia? Przekonajmy się na co stać Vivo X90 Pro!

Budowa i wykonanie

Jak przystało na flagowy smartfon Vivo X90 Pro wykonany został z aluminium oraz wegańskiej skóry klasy premium. Całość jest oczywiście znakomicie spasowana, nie ma tu żadnych luzów czy choćby delikatnych złych spasowań. Wszystko jest wręcz idealne.

Zaczynając od plecków urządzenia gdzie właśnie znajdziemy wspomniana wegańską skórę. Mamy tu jedną z większych wysp aparatów z jaka miałem styczność skrywającą trzy oczka aparatów oraz laserowy autofokus. Tuż obok znalazła się podwójna dioda doświetlająca. Wyspa wystaję około 5 mm poza obrys urządzenia co sprawia, że urządzenie położone na płaskiej powierzchni delikatnie się kolibie.

Mniej więcej na 3/4 wysokości plecków mamy aluminiowe przeszycie z napisami producenta. Loga Vivo oraz Zeiss widnieją w górnych jak dolnych partiach. Wegańska skóra jest bardzo przyjemna w dotyku, a także dodaje pewności chwytu. Co ważne dzięki takiemu zastosowaniu plecki nie palcują się, no może poza wspomnianym wcześniej przeszyciem.

Przejdźmy zatem na krawędzie Vivo X90 Pro. Na górnej znajdziemy dwa przeszycia antenowe, irde dodatkowy mikrofon oraz napis informujący nas o tym, że X90 Pro potrafi wykonać profesjonalne zdjęcia – o czym nieco później. Dolna dosyć standardowo – tacka na kartę SIM, mikrofon, złącze USB-C oraz jeden z głośników stereo. Lewy bok to tylko przeszycia antenowe, natomiast prawy – włącznik urządzenia, przyciski głośności oraz kolejne przeszycie antenowe.

Na koniec front urządzenia, gdzie wita nas 6,78 calowy zakrzywiony wyświetlacz z minimalistycznymi ramkami którego STBR wynosi ok 90.8%. W rzeczywistości gdy patrzę na ekran mam wrażenie, że współczynnik jest dużo wyższy dzięki właśnie zakrzywieniom ekranu. W górnej jego części znajduje się aparat do selfie w postaci centralnie umieszczonej kropki.

Ekran

Zastosowany w Vivo X90 Pro wyświetlacz to AMOLED o rozdzielczości 2800×1260 odświeżaniu 120Hz z 1 miliardem kolorów, który wspiera HDR10+. Maksymalna jego jasność w piku to aż 1300 nitów, a ilość pikseli na cal to 453 ppi. Wyświetlany obraz jest najwyższych lotów – żywe, ostre kolory, nieskończona czerń cóż chcieć więcej. Jasność oraz szerokie kąty widzenia pozwolą nam używać smartfona w każdych warunkach oświetleniowych. W pełnym słońcu – czytelność idealna. Wieczorem w ciemnym pokoju – nasze gałki mogą spać spokojnie, nie zostaną wypalone żywcem 😉 Konsumpcja filmów czy gier stoi tu na najwyższym poziomie.

W ustawieniach ekranu możemy wybrać z pośród dwóch wariantów rozdzielczości (2400×1080 vs 2800×1260) oraz trzech opcji odświeżania (inteligentne, 60Hz, 120Hz) Możemy także wybrać jeden z czterech trybów kolorów (osobiście polecam Naturalny ZEISS), standardowo jest także tryb ciemny, ochrona wzroku, rozmiar czcionki i wyświetlacza itd.

Specyfikacja

• 6,8 calowy wyświetlacz AMOLED, 1260 x 2800 pikseli, 120 Hz,  1 miliard kolorów, HDR 10+, 1300 nitów
• układ Dimensity 9200, grafika Immortalis-G715 MC11
• 8/12 GB RAM,
• 256/512 GB pamięci wbudowanej, UFS 4.0
• brak gniazda microSD,
• Android 13 z Funtouch 13
• łączność bezprzewodowa: Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax, 2.4GHz, 5GHz, 6Ghz, Wi-Fi Direct, hotspot Bluetooth 5.3, A-GPS, GLONASS, GALILEO, BDS, NFC
• USB-C, czytnik linii papilarnych w ekranie brak gniazda słuchawkowego
• aparaty z tyłu: 50MP, f/1.8 PDAF, OiS, LaserAF, 50 Mpix, f/1.6, OIS, AF, (2x zoom), 12 Mpix, f/2.2, (szeroki kąt+macro),
• aparat z przodu: 32 Mpix, f/2.5,
• bateria 4870 mAh, ładowanie 120 W przewodowo, 50W bezprzewodowo
• wymiary: 164.1 x 74.5 x 9.3 mm
• waga: 214.9 g

Wydajność

Najnowsze urządzenie na rok 2023 napędzane SoC nie od Qualcomma?? Jak to możliwe? Już odpowiadam. Vivo X90 Pro napędzany jest przez SoC od Mediateka jakim jest Dimensity 9200 z grafiką Immortalis-G715 MC11, wspierany przez szybką pamięć RAM 12GB LPDDR5X oraz ultra szybką pamięć wewnętrzną UFS 4.0. Całość działa pod kontrolą Androida 13 z nakładką Funtouch OS 13.

Nakładka pozwala nam spersonalizować Vivo na bardzo dużo sposobów, od kolorystyki interfaceu, po ekran AOD, czy też dodatkowe efekty przy np. odtwarzaniu muzyki. Jest tego naprawdę sporo i nie będę tu wszystkiego opisywał bo zanudziłbym Was tym wpisem 🙂

Całość działa genialnie, urządzenie jest jak na flagowca przystało ultraszybkie. Każda aplikacja otwiera się w mgnieniu oka, nie uświadczymy tu żadnych przycięć czy lagowania animacji.

Podczas codziennego użytkowania urządzenie pozostaje chłodne, natomiast podczas dłuższego grania staje się odczuwalnie cieplejsze głownie w górnej części. Podczas testowania benchmarkami dosyć mocno się rozgrzało ale nadal nie na tyle aby parzyło w ręce. Oczywiście Vivo X90 Pro uciągnie każdą, nawet najbardziej wymagającą grę jaką znajdziemy w Sklepie Google. Mowiąc krótko – Vivo X90 Pro to petarda!!

Audio

Jak już wspomniałem w pierwszym akapicie Vivo X90 Pro posiada głośniki stereo. Grają one dobrze, słychać delikatny bas choć ze względu na konstrukcję przeważają jednak tony średnie i wysokie. Nie mniej urządzenie w najwyższym poziomie głośności nie trzeszczy oraz co ważne nie drażni naszych uszu.

Producent wyposażył X90 Pro w technologie DeepField dzięki której możemy dostosować dźwięk do własnych potrzeb. Mamy tu ustawienia predefiniowane, czy też korektor dźwięku. Jest także coś co osobiście przypadło mi do gustu – „profile dźwiękowe dopasowane do ucha”. Mega fajna sprawa dla osób które mają ubytek słuchu, możemy bez problemu poprawić sobie odbiór aby nasza ulubiona muzyka brzmiała znacznie lepiej. DeepField w teorii działa globalnie choć nie znalazłem do niego żadnego skrótu prócz tego który jest w aplikacji Muzyka dostarczonej przez producenta.

Bateria

Ogniowo jakie zastosował producent posiada 4870 mAh pojemności. Bateria przy maksymalnych ustawieniach (wyższa rozdzielczość ekranu oraz odświeżanie 120Hz) nie zachwyca. SoT jaki udało mi się osiągnąć to max 5 godzin co przekłada się na jeden dzień. Oczywiście dużo zależy od tego jak używamy smartfona oraz ile aplikacji działa nam w tle.

Z pomocą przychodzi nam szybkie ładowanie przewodowe 120W (ładowarka w zestawie – Samsung i Apple niech się uczy :P) oraz bezprzewodowe 50W. ładowanie do pełna po kabelku trwa oko 25 minut.

Aparat

Jak widać na grafice poniżej producent wyposażył Vivo X90 Pro w potężny zestaw aparatów, który powinien zaspokoić nie jednego pasjonata mobilnej fotografii. Zabrakło tu niestety 5x zoomu optycznego który był dostępny w Vivo X80 Pro. Obecny tu zoom zaledwie 2x ptyczny nie robi efektu wow jak to było w poprzedniku. Przy 5x zbliżeniu widać już mocną stratę na jakości zdjęć. Za to mamy calową matrycę główną, która zdecydowanie „robi robotę”.

Zdjęcia wykonane główna matryca są rewelacyjne, szczegółowość na najwyższym poziomie, kontrast, kolory – wszystko jest tu na miejscu. Tryb portretowy potrafi zdziałać „cuda”. Efekt bokeh na najwyższym poziomie, dodatkowo po wykonaniu zdjęcia możemy zmienić siłę efektu czy też wybrać punk ostrości – jest to świetna sprawa. Ciut gorzej Vivo wypada w nocy – czasem w dedykowanym trybie nocnym przy dłuższym naświetlaniu, odzwierciedlenie kolorów zwłaszcza nieba delikatnie mija się z rzeczywistością i zdarzają się także delikatne szumy. Zdecydowanie lepsze zdjęcia wychodzą w trybie automatycznym.

Co tu się dużo rozpisywać, sprawdźcie sami w galerii poniżej.

Biometria

Tu także wystąpiły pewne cięcia kosztów względem poprzednika, nie mamy już optycznego czytnika linii papilarnych, lecz nadal obecny czytnik działa błyskawicznie, praktycznie się nie myli. Ukryty został pod ekranem w dolnej jego części. Oprócz wspomnianego czytnika mamy tu także rozpoznawanie twarzy realizowane za pomocą przedniej kamerki do selfie, nie jest ono do końca bezpieczne lecz jest to kolejne urządzenie którego nie udało mi się oszukać zdjęciem za co duży plus.