Realme 11 Pro vs Realme 11 Pro Plus – Bliźniaki nie jednojajowe – Recenzja

Cześć i czołem!

Firma realme w ostatnim czasie dosyć mocno szturmuje Polski rynek nowościami. Jednymi z najnowszych dzieci są realme 11 pro oraz pro plus. Urządzenia niemal bliźniaczo do siebie podobne. Różnice między obiema wersjami są niewielkie, dlatego też będzie to podwójna recenzja. Jeśli zastanawiacie się czy wybrać tańszą wersję bez plusa czy też dopłacić kilka stówek? Mam nadzieje, że ten wpis Wam rozjaśni ten dylemat. Zapraszam na recenzje bliźniaków z serii realme 11 pro.

Wygląd

Do testów dostałem niedostepną na rynku polskim wersję zieloną (Oasis Green) realme 11 pro plus oraz wersję beżową (Sunrise Beige ) realme 11 pro. Oba modele wykonane są z tych samych materiałów takich jak tworzywo sztuczne oraz eko-skóra. Ta druga umieszczona jest na pleckach omawianych modeli. Przez ich środek przechodzi przeszycie imitujące jakby zamek błyskawiczny. Na pleckach znajdziemy także nie mała wyspę aparatów w postaci okręgu, która w wersji 11 pro wystaję dużo mniej niż w wariancie 11 pro plus. Dlaczego tak? Najprawdopodobniej z racji zastosowania różnych matryc.

Ramki w obu modelach wykonane są w tworzywa sztucznego dobrze imitującego aluminium. W droższej wersji z plusem ramka jest w kolorze nadwozia, znaczy plecków natomiast w tańszym modelu w kolorze złotym. Układ elementów na poszczególnych bokach w obu egzemplarzach jest jednakowy. Na górze znajdziemy mikrofon oraz maskownicę jednego z głośników stereo. Lewy bok pozostał pusty – w starszych modelach były tu przyciski głośności, które zostały przeniesione na prawą stronę. Tutaj też jest przycisk włączania/wyłączania, nie jest on w żaden sposób perforowany czy też zaakcentowany dodatkowym kolorem. Na dole tradycyjnie gniazdo ładowania USB-C, mikrofon, drugi z głośników oraz tacka na kartę SIM.

Wyświetlacz

Jest on identyczny dla obydwu wersji 11 pro. 6,7-calowy AMOLED o rozdzielczości FDH+. Kolory, kąty widzenia oraz czerń wyglądają świetnie, a jasność maksymalna pozwala na obsługę urządzeń w pełnym słońcu bez większych przeszkód. Jest tu także wsparcie dla HDR, redukcji światła niebieskiego czy obsługa Always on Display.

Odświeżanie to maksymalnie 120 Hz. Możemy także pozwolić urządzeniu na sterowanie odświeżaniem pomiędzy 60 Hz a 120 Hz lub ustawić jedna z wartości na stałe.

Specyfikacja i Wydajność

Oba urządzenia działają pod kontrolą Androida 13 z nakładką realme UI 4. Przejdźmy zatem do specyfikacji omawianych modeli. Ta jak na średnią półkę prezentuje się bardzo dobrze. Najsłabszym elementem wydaje się być zastosowany SoC. Jest to typowo średnio-półkowa jednostka, wspierana od 8 do 12GB pamięci RAM LPDDR5 oraz 256 – 512GB UFS 3.1. Taki zestaw do codziennego działania jednak w zupełności wystarcza. Urządzenie działa szybko, czasami zdarzają się lekkie przycinki animacji, lecz występują bardzo rzadko. Aplikacje uruchamiają się szybko i długo utrzymują w pamięci RAM, co jest dużym plusem.

Podczas grania oba modele spisują się bez zastrzeżeń. Zarówno mniej wymagające jak i bardziej obciążające system gry seria 11 Pro uciągnie beż najmniejszych problemów. Taki tytuł jak Diablo, które jest jedną z bardziej wymagających gier działa dobrze, choć czasem miewa lekkie zadyszki. Podczas dłuższej rozgrywki urządzenia stają się ciepłe, lecz nie na tyle aby komfort użytkowania drastycznie się pogorszył.

Audio

Oba modele posiadają głośniki stereo. Grają one głośno i czysto nawet w najwyższym zakresie. Brakuje tu jednak tonów niskich, co jest raczej normą w dzisiejszych smartfonach, no za wyjątkiem ASUS ROG Phone. Ogólne wrażenie jest pozytywne, bez większych przeszkód możemy posłuchać naszej ulubionej muzyki czy obejrzeć jakiś film. Dodatkowo producent wyposażył oba modele w technologię Dolby Atmos, dzięki czemu każdy dostosuje dźwięk według własnych upodobań.

Bateria

realme 11 Pro + oraz 11 Pro producent wyposażył w ogniwo 5000 mAh. SoT jaki udało mi się osiągnąć to 5-6 godzin podczas normalnego codziennego korzystania z urządzenia. Podczas grania czas ten spada do ok 3 godzin.

Korzystając z dołączonej 100-watowej ładowarki w 11 Pro + wskaźnik pokazał 100% po około 30 minutach. Natomiast w 11 Pro mamy ładowanie 67W i tu trwa ono ok 40 minut do 100%.

Aparat

Wersję Pro+ wyposażono w główną 200-megapikselową matrycę f/1,69 z optyczną stabilizacją, 8-megapikselowy ultraszeroki kąt oraz 2-megapikselowy makro. Z kolei w tańszym modelu znajdziemy 100-megapikselowy aparat z f/1,75 także z optyczną stabilizacją obrazu. Reszta oczek jest taka sama jak w droższym modelu.

Zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych prezentują się bardzo dobrze, kolory wyglądają naturalnie, a smartfon rejestruje dużą ilość szczegółów. Różnica względem wariantu Pro nie jest duża. Warto jednak zauważyć, że Pro+ naturalniej odwzorowuje kolory. Zdjęcia wykonane oczkiem z ultraszerokim kątem dosyć mocno różnią się od głównego aparatu i nawet w dzień obiektyw potrafi zgubić szczegóły. Fotki x2 i x4 korzystają z przybliżenia optycznego, a wykonanie dobrego ujęcia wymaga cierpliwości gdyż efekty bywają różne. Im większe przybliżenie tym więcej szumu. Oba modele oferują maksymalnie 20x zbliżenie cyfrowe. Przy maksymalnym zoomie efekty są dosyć mizerne, masa szumów i minimum szczegółowości – ogólnie tak duży zoom to raczej ciekawostka niż użyteczna funkcja.

Fotografia nocna jest w porządku. Lepiej w tej kwestii wypada jednak 11 Pro Plus – zdecydowanie jaśniejsze i bardziej szczegółowe zdjęcia. Patrząc jednak przez pryzmat ceny oba modele wypadają dobrze. Włączenie dedykowanego trybu nocnego nie wnosi zbyt wiele, zdjęcia praktycznie nie różnią się niczym.

Zdjęcia realme 11 Pro Plus

Zdjęcia realme 11 Pro