Predator Triton 300 PT315-53-547T – Recenzja

Słowem Wstępu

Na testy trafił do nas Predator Triton 300 w wersji PT315-53-547T. Model ten występuje w wielu konfiguracjach, które znajdziecie na oficjalnej stronie Acer Polska. Nasza redakcja dostała na wersję z procesorem Intel® Core™ i5-11400H oraz kartą graficzną NVIDIA® GeForce® RTX™ 3050Ti 4 GB. Zapraszam na recenzje.

Specyfikacja

Wspomniany we wstępie Predator Tritron 300 wyposażony jest między innymi w 6-rdzeniowy i 12-wątkowy procesor Intel Core i5-11400H, którego taktowanie w Turbo dobija maksymalnie do 4,5 GHz. Mamy także do dyspozycji 16 GB pamięci DDR4 o taktowaniu 3200 MHz oraz układ graficzny NVIDIA GeForce RTX 3050 Ti Laptop z 4 GB pamięci VRAM. Z jednej strony to model, który – pod względem specyfikacji – należałoby uznać za budżetowy patrząc z perspektywy zastosowanej karty graficznej. Z drugiej jednak strony powinien oferować nam wystarczającą wydajność do grania w rozdzielczości Full HD. Do tego dochodzi 15,6-calowy ekran IPS 1080p o odświeżaniu 144 Hz. Całość przedstawia się bardzo obioecująco.

Wygląd i jakość wykonania

Obudowa Predatora wykonana jest w całości z aluminium.  Elementy wokół klawiatury, spod urządzenia, jak i tylnej klapy ekranu. Jedynie niewielka listwa, która łączy ekran z podstawą urządzenia to plastik, ale bardzo dobre jakości i na dodatek utrzymany w tej samej kolorystyce. Cała konstrukcja sprawia, że komputer robi świetnie wrażenie i wydaje się solidny. Jeśli nie będziecie nim rzucać – bo Windows się zawiesił 😉 to powinien długo posłużyć jako maszyna do grania.

To możeCię zainteresować

realme C53 – Kolejny udany budżetowiec – recenzja

LAMAX HighComfort ANC – Noname, Który Zachwyca

Acer ES Series 5 – Długodystansowy Speedy Gonzalez – Recenzja

20 września, 2023

ROG Ally – Niezawodny Partner w Walce o Dominację Gamingową

Kolejny plus to zawiasy ekranu, które z jednej strony dobrze trzymają wyświetlacz pod odpowiednim kątem, a z drugiej sprawiają, że komputer można otworzyć jedną ręką bez unoszenia podstawy. Może i to drobiazg, ale akurat gdy mamy jedną rękę zajętą, a potrzebujemy natychmiast dostać się do naszego laptopa jest to spore ułatwienie. Niby nic, ale wpływa na odbiór urządzenia i komfort użytkowania.

Spód Acera nie wyróżnia się niczym wyjątkowym. Pod jedną z kratek wentylacyjnych widać sporych rozmiarów wentylator, a cała konstrukcja stoi na czterech gumowych stopkach. Tylna krawędź to dwa wyloty powietrza oraz złącze zasilania. Lewa strona to port combo mini jack 3,5 mm, dwa USB, Ethernet oraz złącze Kensingtona. Z kolei na prawej znajdziemy kolejne USB, USB-C, HDMI 2.1 i mini DisplayPort. Po obu stronach producent umieścił też kolejne wywietrzniki.

Jeśli chodzi o sam design, to jednym może się podobać innym niekoniecznie jest to kwestia gustu. Każdemu z nas podoba się coś innego. Według mnie jest jak najbardziej wzorowo. Laptop mówi nam o swoim przeznaczeniu na pierwszy rzut oka, a zarazem nie jest mocno przekąbinowany z ilością elementów gamingowych. Dobrze jest też pod względem gabarytów. Wymiary 353 × 255 × 19,9 mm i masa 2 kg są jak najbardziej w porządku. Nie będzie problemu aby zabrać laptopa do plecaka i iść do kumpla na nocne granie.

Klawiatura

Predator Triton 300 wyposażony jest nie tylko w pełnowymiarową klawiaturę z sekcją numeryczną, ale dodatkowo jest to konstrukcja wyspowa. Oznacza to, że między każdym poszczególnym klawiszem jest wolna przestrzeń. W praktyce to wygodne rozwiązanie, bo minimalizuje ryzyko wciśnięcia przypadkowo dwóch przycisków jednocześnie. Kolejna zaleta to fakt, że klawiatura jest podświetlana, a iluminacja została podzielona na cztery osobne strefy, w których dowolnie można dobrać kolory.

Co do komfortu pisania na klawiaturze czy grania, nie mam się za bardzo do czego przyczepić – może jedynie do tego, że klawisze głośności oraz jasności są zintegrowane ze strzałkami kierunkowymi i działają z równocześnie wciśniętym klawiszem „Fn”. Osobiście wolę aby te funkcje były zamieszczone pod klawiszami funkcyjnymi w pierwszym rzędzie klawiatury. Na pochwałę zasługuje dodatkowe wyróżnienie klawiszy WSAD, strzałek oraz dedykowanego klawisza do aplikacji Predator Sense.

Touchpad

Touchpad w laptopie jest i na tym w sumie mógłbym skończyć pisanie na jego temat. W laptopie gamingowym jest on niemalże zbędny, bo nie wyobrażam sobie grania bez podłączonej myszki. Natomiast to przeglądania Internetu czy pracy biurowej jest w pełni wystarczający. Ma gładką, przyjemną w dotyku fakturę, obsługuje najważniejsze, podstawowe gesty.

Audio

Jakość audio w laptopie Predator Triton 300 jest po prostu średnia . Zamontowane głośniki spełniają swoją najważniejszą rolę – dźwięk jest wystarczająco głośny, dobrze słyszalny i czysty. Jednak jest płaski i brakuje mu minimalnych basów. Producent dał do dyspozycji dedykowaną aplikację, która pozwala zmieniać charakterystykę audio (np. gry, film itp.) i chociaż różnice są słyszalne, to niewiele zmieniają. Jeśli chcemy podczas grania czy oglądania filmu poczuć dobrą jakość dźwięku polecam podłączyć słuchawki.

Ekran

Predator zastał wyposażony w 15,6-calowy ekran IPS o rozdzielczości Full HD (1920 × 1080 pikseli). Producent określa go mianem ComfyView. Co najważniejsze z perspektywy graczy, to fakt, że odświeża on obraz z częstotliwością 144 Hz. Dodatkowo producent deklaruje czas reakcji matrycy na poziomie 3 ms, przy czym jest to osiągane dzięki funkcji Overdrive LCD, więc nie jest to wartość natywna.

Odwzorowanie kolorów jest w mojej ocenie na odpowiednim poziomie. Jak na panel IPS przystało, bardzo dobre są też kąty widzenia. Nie dostrzegłem żadnych przekłamań kolorów, jedynie jasność minimalnie spada. 

Ogólnie oceniam ekran bardzo dobrze. Smużenie jest minimalne, odświeżanie 144 Hz bardzo przydatne, kąty widzenia dobre, a odwzorowanie kolorów na przyzwoitym poziomie. Jasność może mogłaby być trochę lepsza. To jeden z elementów, który da się jeszcze poprawić.

Kultura pracy i Wydajność

Kultura pracy jest jednym z najważniejszych czynników w przypadku korzystania z laptopa, mam tutaj na myśli zarówno generowany przez system chłodzenia hałas, osiągane temperatury podzespołów i obudowy oraz zużycie energii. Niestety, pod kątem kultury pracy można mu co nieco zarzucić. Zanim jednak przejdziemy do szczegółów, warto nadmienić, że laptop ma kilka trybów pracy. Dla graczy przygotowano tryby Ekstremalny oraz Turbo. W tym drugim na maksymalnych obrotach działa system chłodzenia, co z jednej strony przekłada się na większy hałas, ale z drugiej niższe temperatury i wyższą wydajność.

Niepokoić mogą temperatury osiągane przez procesor i układ graficzny. Ten pierwszy potrafi dobić aż do 96 stopni Celsjusza, co wiąże się ze zbiciem taktowania i tym samym niższą wydajnością. Z kolei GPU udało mi się rozgrzać do 80 stopni. W tym czasie mocno też nagrzewała się obudowa, co było odczuwalne przede wszystkim od spodu, więc odpada trzymanie laptopa na kolanach, a także nad klawiaturą, po prawej stronie (nad przyciskami Del i Home).

Jeśli chodzi o generowany hałas, to w trybie Ekstremalnym szum jest mocno słyszalny i może przeszkadzać. Z kolei w Turbo, gdzie wentylatory działają na maksymalnych obrotach, natężenie dźwięku jest bardzo duże, jakby obok nas stał włączony odkurzacz. W praktyce jest to na dłuższą metę bardzo męczące.

Wydajność laptopa przetestowałem w benchmarku 3DMark Time Spy oraz Crystal DiskMark 8 oraz kilku grach (Cyberpunk 2077, GTA V, Forza Horizon 5). Testy przeprowadziłem zarówno w trybie Ekstremalnym. Wszystkie testy zostały wykonane w rozdzielczości 1080p, bo taką maksymalnie oferuje ekran oraz przy możliwie najwyższych ustawieniach graficznych (z wyłączeniem RTX i DLSS).

Benchmarki

Gry

Akumulator

Predator Triton 300 wyposażony jest w akumulator litowo-jonowy (59 Wh) oraz zasilacz o mocy 180 W (19,5 V / 9,23 A). Z moich testów wynika, że bateria wystarczy na około 4-5 godzin oglądania YouTube’a przy maksymalnej jasności ekranu i włączonym WiFi. Jeśli chodzi o granie, to akumulator zniknął po mniej więcej 1 godzinie i 30 min. Warto przy tym zaznaczyć, że czas ten mocno zależy od danej gry i generowanej przez nią obciążeń. Poza tym bez podłączonego akumulatora laptop działa w trybie standardowym i niemożliwe jest przestawienie go na Ekstremalny lub Trubo. Ponownie naładowanie od 0 do 100% zajmuje ok 90 minut.