Infinox Hot 20 5G to budżetowa propozycja od wchodzącego na nasz rynek nowego producenta smartfonów. Przyjrzyjmy mu się bliżej.
Wygląd
Infinix Hot 20 5G to sprzęt, na pierwszy rzut oka prezentuje się całkiem nieźle. Na tylnym panelu charakterystycznym elementem, który mocno wyróżnia się są dwa ogromne koła w których umieszczone zostały oczka aparatów. Tuż obok umieszczona została dioda LED.
Plecki testowanego modelu wykonane zostały z gładkiego tworzywa sztucznego, w którym zatopiono świecące się w świetle drobinki. Takie rozwiązanie ma też jedna istotną wadę, obudowa sprawnie zbiera zabrudzenia czy odciski palców. Rozwiązaniem na ten problem może być dołączone do zestawu etui.
Krawędzie smartfona są lekko zaokrąglone. Na prawym brzegu znalazł się czytnik linii papilarnych zaszyty we włączniku, a także przyciski służące do zmniejszania oraz zwiększania głośności. Z kolei na lewej krawędzi mamy tackę na kartę SIM oraz microSD. Dolna krawędź została przeznaczona na złącze UBS typu C, głośnik mono, mikrofon, oraz złącze audio 3,5 mm.
Przechodząc na front Infinix Hot 20 5G kłania nam się 6,6 calowy ekran o rozdzielczości FHD+. W górnej jego części znajdziemy łezkę z oczkiem do selfie. Wokół ekranu są dosyć spore jak na dzisiejsze standardy ramki, które delikatnie psują całość. Osoby z małymi dłoniami mogą mieć problem z obsługą urządzenia zwłaszcza w górnych partiach.
Wyświetlacz
Jak już jesteśmy na froncie to przyjrzyjmy się dokładniej ekranowi w Infinix Hot 20 5G. W testowanym modelu mamy do czynienia z 6,6-calowym wyświetlaczem IPS, TFT, oferującym rozdzielczość Full HD+ (2408 x 1800 pikseli) oraz odświeżaniu na poziomie 120Hz.
Ekran ma całkiem niezłe, żywe kolory, wysoki poziom kontrastu i dobre kąty widzenia. Ekran charakteryzuje się dobrą jasnością, lecz w pełnym słońcu może być ona zbyt niska.
W ustawieniach mmay możliwość wyboru pomiędzy stałym 60 Hz lub 120 Hz, a także automatycznym dostosowywaniem częstotliwości odświeżania. Jest tu także ciemny motyw oraz tryb czytania.
Nie znajdziemy tu ustawień schematu kolorów czy też Always on Display. Niestety w tym zakresie XOS troszkę kuleje.
System i Wydajność
Jak już jesteśmy przy systemie to przyjrzyjmy się nakładce producenta jaką jest XOS nieco bliżej. Sama nakładka jest w moim odczuciu nieco mało intuicyjna. Część opcji w ustawieniach znajdziemy nie tam gdzie u innych producentów, inne zaś są ciekawie przetłumaczone (włączony/wyłączony jako zamknięty/otwarty). Znajdą się także opcje, które nie są przetłumaczone na nasz język ojczysty. W tej kwestii producent ma pole do poprawy.
Sporym minusem jest fakt, że producent dodaje sporo niepotrzebnych aplikacji. Do tego dochodzi jeszcze autorki sklep o nazwie Palm Store, który co jakiś czas proponuje nam kolejne często nikomu niepotrzebne aplikacje. Bardziej mi tu pasuje nazwa „Spam Store”.
Kolejną dla mnie irytującą rzeczą jest belka powiadomień – ściągnięcie jej z lewej strony daje dostęp do powiadomień, natomiast z prawej do skrótów. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pomiędzy tymi dwoma kartami nie da się przełączać przesuwając w lewo lub prawo. Podobne rozwiązanie znajdziemy w Huawei gdzie to działa całkiem przyzwoicie.
Podsumowując, nakładka XOS wymaga jeszcze sporo pracy, na chwilę obecną jest irytująca i ciężka w obsłudze. Miejmy nadzieje iż zmieni się to szybko.
Jeśli chodzi o samo działa nie urządzenia, w tej kwestii jest dobrze lecz bez fajerwerków. Tylko 4GB pamięci RAM nie pozwoli nam na uruchomienie sporej ilości aplikacji ponieważ system będzie musiał „zabijać” nieużywane aplikację aby móc działać.
Responsywność systemu jest dobra patrząc na półkę cenową, lecz zdarzają się także lekkie lagi animacji. Najczęściej zdarza się to gdy urządzenie robi coś w tle jak np. aktualizację aplikacji. Miłym zaskoczeniem było dla mnie to iż Infinix radził sobie z grami całkiem dobrze (nawet tymi bardziej wymagającymi) przy czym nie nagrzewał się do kosmicznych temperatur – jasne był ciepły lecz nie na tyle aby parzył w dłonie.
Specyfikacja:
- ekran IPS, TFT 6,6 cala o rozdzielczości FHD+ (2408 x 1080 pikseli), częstotliwość odświeżania 120 Hz,
- ośmiordzeniowy procesor MediaTek Dimensity 810 z GPU ARM Mali-G57 MC2,
- 4 GB pamięci RAM (z możliwością wirtualnego rozszerzenia o kolejne 3 GB),
- 128 GB pamięci wewnętrznej z możliwością rozszerzenia o karty microSD do 1 TB,
- system Android 12 z nakładką XOS 10.6,
- 5G,
- dual nanoSIM + microSD,
- Bluetooth 5.1,
- NFC,
- GPS,
- WiFi,
- aparat główny 50 Mpix (f/1.6) + 0,3 Mpix aparat + dioda doświetlająca LED,
- przedni aparat 8 Mpix (f/2.0) + dioda doświetlająca LED,
- akumulator o pojemności 5000 mAh, ładowanie przewodowe 18 W,
- czytnik linii papilarnych we włączniku,
- wymiary: 166,3 x 76,5 x 8,9 mm,
- waga: 204 g,
- złącze audio 3,5 mm,
- Radio FM.
Bateria
Producent HOT 20 5G wyposażył w ogniwo o pojemności 5000 mAh i deklaruje 3 dni pracy na jednym ładowaniu. W rzeczywistości jesteśmy w stanie osiągnąć max 2 dni pracy. Maksymalny SoT jaki udało mi się uzyskać to 5h. Oczywiście jeśli dociśniemy smartfona to w ciągu doby go rozładujemy.
Ładowanie potężnego ogniwa odbywa się za pomocą „szybkiej ładowarki” o moce 18W i trwa ponad 2 godziny.
Aparat fotograficzny
Jakość wykonanych fotografii jest przyzwoita jak na tę półkę cenową. Na plus niezła ilość szczegółów oraz odzwierciedlenie kolorów – mowa oczywiście o zdjęciach wykonanych w dobrych warunkach.
Przy słabszym świetle jest już dużo gorzej, zdjęcia tracą sporo na jakości a szczegółowość spada. Jest to raczej normalne w tej półce cenowej i Infinix nic nowego tu nie wnosi.
Nie mam tu także teleobiektywu czy dedykowanego makro. Jedyne co producent daje nam do dyspozycji to 10x zoom cyfrowy, który już po 4x przybliżeniu staje się bezużyteczny.
Biometria
Infinix Hot 20 5G posiada zatopiony w włącznik czytnik linii papilarnych. Działa on dobrze. Bardzo rzadko się myli, trudność w odczytaniu palucha pojawia się gdy jest on mokry lub zabrudzony.
Drugą metoda mniej bezpieczną jest skan facjatki realizowany kamerą do selfie, więc mniej bezpieczna metoda, jednak sporo szybsza. Wystarczy podświetlić ekran i … już mamy odblokowany telefon. Standardowo jak w innych testach próbowałem oszukać skan buźki i niestety lub stety ale nie udało mi się – duży plus dla Infinixa.
Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na:
Podsumowanie
Infinix HOT 20 5G
Infinix Hot 20 5G to mocno budżetowa propozycja, która mnie osobiście nie przekonała głównie ze względu na upierdliwą nakładkę, sypiącą co chwila niepotrzebnym spamem oraz nieintuicyjnym interfacem. Patrząc jednak na to co urządzenie oferuje nam w kwocie poniżej 1000 zł powiedziałbym, że nie jest źle. Przyzwoita kultura pracy czy oferujący dosyć dobre możliwości aparat to zdecydowanie plusy tego urządzenia.
Zalety
- Długi czas pracy na jednym ładowaniu
- Jak na te półkę cenową dosyć dobra wydajność
- Wyświetlacz FHD+ 120Hz
Wady
- Upierdliwa nakładka z mnóstwem niepotrzebnych reklam
- Przeciętne możliwości foto przy słabym świetle