Huawei P40 Pro – Czy jest godnym następcą P30 Pro, który był i nadal jest świetnym smartphonem? Czy może jest to smartphone idealny? Zapraszam na recenzje Huawei P40 Pro.
Co w zestawie?
W pudełku znajduje się smartfon Huawei P40 Pro w kolorze szarym, igła do otwierania portów, ładowarka SuperCharge, słuchawki, przezroczyste etui oraz instrukcja obsługi.
Pierwsze wrażenie po wyciągnięciu telefonu – cytując Maxa Paradysa z Seksmisji „No ładne cacko”. Trzymając urządzenie w ręku czuć, że jest to smartphone premium.
Konstrukcja tego smartphona jest solidna. Nie jest to tani plastik, który skrzypi przy każdym dotknięciu, tylko trwałe połączenie szkła i metalowych ramek. Każda strona telefonu jest taflą lustra. Odbija się w niej dosłownie wszystko, niestety odcisnki palców także.
Huawei P40 Pro ma ekran o przekątnej 6,58”, waży około 203 g i dobrze dopasowuje się do dłoni. Nie ma potrzeby angażowania obu rąk do obsługi P40 Pro.
Smartfon ma tylko jedną dwustronną szufladkę z miejscem na kartę nanoSIM oraz nanoSD. Wbudowana pamięć P40 Pro to 256GB co według mnie zupełnie wystarczy.
Ekran
Po włączeniu Huawei P40 Pro moim oczom ukazał się duży ekran OLED, który wyświetla 16,7 mln kolorów. Kolory są nasycone co cieszy oko. Ekran wydaj się dużo większy, niż mogłaby to sugerować jego przekątna. Górna i dolna krawędź jest wyraźnie mniej zakrzywiona niż boczne. Rozdzielczość ekranu to 2640×1200 pikseli. Odświeżanie ekranu o częstotliwości 90 Hz zapewnia płynność obrazu i animacji.
Jeśli natomiast chcemy zaoszczędzić trochę baterii możemy ustawić ekran na odświeżanie 60Hz lub ustawić tryb dynamiczny (dostępny po aktualizacji do EMUI 11)
Phone Clone
Nadchodzi moment w którym trzeba przenieść dane ze swojego obecnego urządzenia do P40 Pro. Czym najlepiej to zrobić? Oczywiści phone clone. Z racji tego, że mój prywatny smartphone to też Huawei nie będzie z tym problemu. Większość aplikacji które mam zainstalowane na prywantym bez problemu przeniosła się na P40 Pro. Oczywiście oprócz aplikacji googla za wyjątkiem Map Google, które ku mojemu zdziwieniu działają na urządzeniu bez usług wujka Google. Super.
Phone Clone – „przeprowadź się” na nowy telefon
Dane biometryczne
Po przeniesieniu danych kolejnym etapem było wybranie zabezpieczeń. Oczywiście będzie to odblokowywanie telefonu poprzez odcisk palca i skan 3D twarzy.
Huawei P40 Pro ma czytnik linii papilarnych umieszczony pod ekranem. Czytnik linii papilarnych jest bardzo czuły i bardzo szybki, od razu odczytuje nasz palec. Problem przy odblokowaniu telefonu może się zdarzyć kiedy mamy na dłoniach rękawiczki oraz wilgotne dłonie. Tu z pomocą przychodzi nam skan 3D naszej buźki, który dzięki wbudowanym sensorom podczerwieni działa nawet w całkowitej ciemności.
Skróty i gesty
W zakładce Funkcje ustawień dostępu możemy zapoznać się z gestami i skrótami, które przyspieszają korzystanie ze smartfona. Przydatnym gestem jest wybudzanie ekranu. Wystarczy podnieść telefon lub stuknąć w ekran dwa razy, aby go włączyć. Można aktywować też opcję gestów w powietrzu, jak i inne bardzo przydatne gesty.
Więcej o gestach możecie przeczytać w wątku Arshe:
MATE 40 PRO ? Telefon, który „pokaże” Ci nowe możliwości.
Aparat Leica w Huawei P40 Pro – jakie robi zdjęcia?
Huawei P40 Pro chwali się najbardziej mistrzowską fotografią jutra z obiektywami Leica. Na pleckach P40 Pro znajdują aż cztery obiektywy Leica Ultra Vision. Nie jest to zaskoczenie, bo już poprzednik P30 Pro miał ich taką sama ilość. Różnią się jednak matrycami i wykorzystywanymi rozwiązaniami, dzięki czemu jakość zdjęć jest wyraźnie lepsza.
W Huawei P40 Pro zestaw aparatów prezentuje się nastepująco:
- 50-megapixelowy główny aparat z matrycą Ultra Vision 1/1.28 cala z układem filtrów koloru RYYB i autofokusem z detekcją fazy Octa PD i jasnością f/1.9 .
- Aparat 40-megapixeli z ultraszerokokątnym obiektywem filmowym z matrycą 1/1.54 cala i jasnością f/1.8 . Takie rozwiązanie obiecuje nam wszechstronne funkcje filmowania na przykład filmy z teleobiektywem, filmy 4K przy słabym oświetleniu, filmy w ultrazwolnionym tempie czy poklatkowe.
- Aparat 12 megapixeli z jasnością f/3.4 i teleobiektyw. Dzięki niemu skrócimy dystans między dalekimi obiektami i to w doskonałej jakości. Mamy do wykorzystania 5-krotny zoom optyczny, 10-krotny zoom hybrydowy oraz 50-krotny Zoom maksymalny.
- Aparat 3D do pomiaru głębi, tworzący detekcję głębi w czasie rzeczywistym i automatycznie dobierający efekt bokeh.
Z przodu, w lewym górnym rogu ekranu, w jego wycięciu spoczywa aparat 32 megapikseli do selfie i filmów oraz sensor 3D do skanu naszej buźki.
Zoom
Dzięki zastosowaniu OIS obraz nie zrywa się nawet przy maksymalnym zoomie, tylko delikatnie pływa przy najdrobniejszych ruchach dłonią. Pozwala to na łatwiejsze wykonanie ostrego zdjęcia, w tak newralgicznym momencie.
Praca obiektywów, w które wyposażony jest P40 Pro, jest imponująca. Przy wielokrotnym przybliżaniu widać dokładnie, w którym momencie telefon przełącza się z jednego obiektywu na inny, aby wyostrzyć ujęcie.
Ogólne wrażenia mega pozytywne. Zoom w P40 Pro robi robotę. Zdjęcie wykonane przez szybę w mglistą pogodę co też dodatkowo utrudniło zrobienie dobrego zdjęcia.
Tryb standardowy
Od tego momentu zaczęła się świetna zabawa. Zaczęłam fotografować dosłownie wszystko. Każde ujęcie wyglądało zupełnie inaczej w zależności od światła, ustawień i obiektywu. Jestem pod wrażeniem, z jaką łatwością telefon uwiecznia w kadrze fotografowane obiekty. Zdjęcia są ostre i szczegółowe. Przy fotografowaniu statycznych obiektów w świetle dziennym oraz pokojowym, widać wyraźnie ich ostre kształty, a kolory są mocne i wyraziste.
Nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, że telefon w tej klasie cenowej robi świetne zdjęcia, ale z czystym sumieniem muszę to przyznać. Zdjęcia, są szczegółowe, a kolory nasycone.
Zobacz także: Recenzja Huawei Freebuds Pro – Czy naprawdę są pro??
Jak to jest z tym trybem makro?
Huawei P40 Pro nie ma zaimplementowanego trybu makro, ale zdjęcia wykonywane obiektom z niewielkiej odległości wychodzą bardzo udanie. Główną zasługą jest funkcjonalność, która sprawia, że fotografowany z bliska przedmiot jest automatycznie wyostrzany, a tło lekko rozmywane. Odpowiada za to obiektyw 3D, tworzący efekt bokeh. Kwiaty, które uwieczniłam na zdjęciach, są soczyste, a kolory intensywne.
Zdjęcie po lewej zrobione jest P40 Pro dla porównania z prawej zrobione Mate 20 Pro, który posiada tryb makro. Ewidentnie widać, że w Mate 20 Pro możemy znacznie bliżej zrobić zdjęcie, P40 Pro z takiej odległości nie potrafił już wyostrzyć zdjęcia.
Również w tym przypadku Mate 20 Pro poradził sobie lepiej. Oceńcie sami.
Warto wspomnieć również o trybie portretowym, który korzysta z podobnych mechanizmów – fotografowana osoba staje się wyostrzona, a tło delikatnie rozmyte, co podkreśla walory portretowanej postaci.
Dodatkowo, podobnie jak w przypadku kamerki do selfie, tryb ten nakłada na nas zestaw wygładzających filtrów, który korzystnie wpływa na efekt końcowy. Warto jednak podkreślić, że to automatyczne upiększenie nie jest przesadzone czy wręcz karykaturalne tylko lekko zakłamuje rzeczywistość.
Tryb Nocny
W tym smartfonie to bajka. Zdjęcia zrobione Huawei P40 Pro o zmroku są urzekające. Obecność szumów jest minimalna, a mimo ciemności obiekty są odpowiednio doświetlone i szczegółowe.
Nagrywanie filmów
Ten flagowy smartfon umożliwia nagrywanie materiałów wideo w imponującej rozdzielczości 4K w 60 klatkach na sekundę. Nagrane filmy są szczegółowe i płynne dzięki stabilizacji obrazu. Oprócz standardowego trybu możemy też bawić się nagrywaniem w ultrazwolnionym tempie czy tworzyć filmy poklatkowe.
Aplikacje i brak Google
Brak wsparcia dla pakietu Google, a co za tym idzie brak wielu aplikacji, może być uciążliwy dla użytkownika. Oczywiście, że można sobie „jakoś” poradzić, pokombinować, ściągać pliki instalacyjne. Osobiście brakowało mi tylko aplikacji bankowej, która ku mojej uciesze pojawiła się w AppGallery podczas moich testów. Dedykowana sklep Huawei z każdym dniem ma nam do zaoferowania coraz więcej i więcej.
Nawigacja w P40 Pro? Przy zakupie dostajemy dożywotnią Automape, w AppGallery znajdziemy także MapyPetal, które póki co mają jeszcze spore niedociągnięcia i do Map Googla brakuje im jeszcze sporo. Jeśli chcemy Mapy Googla, jak pisałem na początku możemy je przenieść za pomocą Phone Clone.
Jeśli brakuje nam Youtube z pomocą przychodzi nam Youtube Vanced.
W aplikacji E-mail możemy bez problemu skonfigurować skrzynkę z gmaila czu innych kont IMAP/POP3.
Brakuje natomiast takich aplikacji jak HBO Go czy Netflix, tu póki co zostaje nam wersja przeglądarkowa.
W AppGallery brakuje także aplikacji użytkowych jak np. Facebook, Messenger. Możemy je bez problemu sklonować z poprzedniego telefonu. Jeśli takowego nie posiadacie, możecie zawsze skorzystać z manualnej opcji – zainstalowania interesującego was programu bezpośrednio z pliku .apk.
Brakujace Wam aplikacje możecie także wyszukać z aplikacji Petal Search, która wyszukuje aplikacji z alternatywnych źródeł.
Dźwięk i głośnik
W kwestii jest tylko przyzwoicie. Producent wyposażył smartphona w głośnik mono. Muzyka płynąca z niego jest głośna, ale dźwięk jest dość płaski i występują szumy przy mocniejszych brzmieniach. Dodatkowo bardzo łatwo zasłania się go ręką, bo umieszczony jest z jednej strony na dolnej krawędzi. Do słuchania muzyki warto więc wykorzystać słuchawki dołączone przez producenta.
Wydajność i bateria
Jak na flagowca przystało, producent zadbał, żeby telefon posiadał jak najlepsze podzespoły. Całość napędza wydajny, ośmiordzeniowy procesor – Kirin 990 5G, zapewniający sprawne działanie. Dodatkowo, pracę wspiera 8 GB LPDDR4X 4266MHz pamięci RAM. Ten duet sprawia, że smartfon działa płynnie.
P40 Pro bez problemu radzi sobie z duża ilością otwartych aplikacji w tle,a dzięki dużej ilości pamięci RAM nie ubija ich tak często.
Jeśli chodzi o baterię, w smartfonie znajdziemy dość pojemną, bo 4200 mAh. Spokojnie wystarcza na około dwa dni pracy. W zestawie otrzymujemy ładowarkę z technologią Super Charge, dzięki niej pełne naładowanie P40 Pro zajmuje około 60 minut. Oczywiście oprócz powyższej technologii, telefon posiada również możliwość ładowania indukcyjnego.
Bardzo fajnym i przydatnym dodatkiem jest funkcja always on display, dzięki której nasz ekran nawet po wygaszeniu będzie pokazywał datę, godzinę oraz nadchodzące powiadomienia. Funkcjonalność ta nie wpływa znacząco na zużycie baterii, a to dzięki OLED-owemu ekranowi.
Łączność i 5G
Nie jest niczym zaskakującym, że producenci w nowych modelach często decydują się na implementację technologii łączności 5G. Flagowiec od Huawei również taką posiada. Niestety mój operator w moim mieście jeszcze nie posiada tej technologii w związku z czym nie miałem możliwości przetestowania jej.
Huawei P40 Pro posiada moduł 2.4GHz/5GHz WiFi 6+ w standardzie ax. Co za tym idzie transfery na wifi są oszałamiające.
Warto czy nie warto?
Urządzenie ma fenomenalne obiektywy, zdjęcia robione po zmroku jak i w dzień wychodzą ekstra. Mało, który dostępny na rynku smartphone potrafi robić tak dobre zdjęcia jak P40 Pro.
Wydajność stoi na najwyższym poziomie jak na flagowca przystało. Mocnym atutem Huawei P40 Pro jest także OLED-owy ekran, który ma odświeżania na poziomie 90Hz.
Jedyna wadą dla niektórych może być brak usług googla oraz brak niektórych aplikacji w AppGallery, oczywiście wszystko zależy od naszych potrzeb.