W związku z postawieniem PS5 w salonie i rozpoczęcie korzystanie z usług Netflix’a postanowiłem zmodernizować sieć bezprzewodową w moim mieszkaniu. Chociaż zmodernizować to chyba za duże słowo w tym przypadku. Zapraszam do czytania.
Jak wygląda sytuacja
W mieszkaniu posiadam łącze 600Mb/s od Vectry. Z routera (Technicolor CGA 2121) do kompa leci kabel a reszta urządzeń takie jak telefony i TV korzysta z uroków sieci WiFi właśnie z wyżej wymienionego urządzenia. I jak do tej pory nie narzekałem na zasięg WiFi czy moc sygnału. W TV w salonie YouTube działał znośnie na tyle, że się wcześniej nie zastanawiałem na tym, by coś zmienić. Do czasu…
Czasy ładowania filmów czy seriali na Netflix’ie zaczęły mnie irytować. Prędkość ściąganie gier na PS5 trwało za długo. Przyzwyczajony do wykorzystywania w pełni łącza z kablówki, postanowiłem to zmienić. Oczywiście jak najmniejszym kosztem 😉
No więc do dzieła!
Możliwości nie było zbyt wiele. Podłączenie mocniejszego routera to wydatek około 500zł. Inne rozwiązanie, dużo tańsze, to puszczenie kabla sieciowego przez całe mieszkanie, ale to wiązałoby się ze zrywanie, wierceniem, klejeniem, denerwowałem się, i nie wiem co jeszcze. 20 metrów kabla kosztowało mnie 30zł, który obecnie prowizorycznie sobie wisi pod sufitem, oczekując na moją decyzję. Są jeszcze wzmacniacze sygnału WiFi – repeatery, ale nie słyszałem o nich zbyt pochlebnych opinii. Za to inne rozwiązanie polecił mi kolega z pracy (pozdr. Lechu) – a chodziło o PLC.
No więc postanowiłem zasięgnąć lektury w Internecie. Poszukałem, poczytałem, przemyślałem i doszedłem do wniosku, że może warto spróbować i jakie było moje zdziwienie, gdy następnego dnia zadzwonił do mnie telemarketer z Vectry z propozycją nowej oferty na tv i net plus nowy smart dekoder w cenie 10zł na miesiąc. Oferta tragiczna, ale zapytałem, czy nie mają czegoś, co mogłoby polepszyć moją sytuację — chodziło oczywiście o WiFi. „Offcourse” odpowiedziała pani Krysia żując gumę ;).
Pani przedstawiła mi ofertę na urządzenie do przesyłania Internetu przez sieć elektryczną w mieszkaniu. W przypadku, gdybym jednak nie był zadowolony, do dwóch tygodni mam prawo zerwać umowę odnosząc urządzenie do lokalnego salonu, jako że została zawarta na odległość. Upraszczając oczywiście. Dwa dni później technik przyniósł kartonik. I tak po tym przydługim wstępie przedstawiam moje przygodny z PLC.
Netgear z odsieczą?
W oryginalnym kartonie dostałem ot coś takiego — Netgear Powerline PLW1000 (PLW1000-100PES) – dwa adaptery, dwa półmetrowe kable sieciowe oraz trochę makulatury.
Jako że prawdziwy mężczyzna instrukcji obsługi nie czyta, zabrałem się do montażu. Trwało to…mniej niż 5 min!
Miałem lekką przewagę, bo już trochę wiedziałem, z czym się to je, ale nawet kompletny amator powinien sobie z tym poradzić. Jeden adapter podłączamy do gniazdka najbliżej źródła Internetu, w moim przypadku router, i spinamy je razem kablem sieciowym. Drugi adapter podłączamy tam, gdzie chcemy mieć dostęp do Internetu. Czy to poprzez WiFi, czy poprzez kabel sieciowy. I tyle. Genialne!
Zanim przejdę do testów i ich wyników, warto napisać co nieco o sieci energetycznej w moim mieszkaniu. Po pierwsze prawdopodobnie nigdy nie była wymieniana. Jedyne co wiem to to, że powiedzmy od gniazdka z adapterem „podającym” Internet a adapterem odbierającym tak w połowie była ona zmodernizowana jakieś 10 lat temu.
Cała reszta chyba pamięta czasy, gdy Pan Zenek z fajką w buzi kładł te kable 40 lat temu. Odległość od routera do miejsca docelowego to w linii prostej około 10 metrów z jedną ścianką działową na końcu. Jaka jest długość tych kabli w ścianie, przez które ma biec sygnał internetowy, to już może wiedzieć tylko Pan Zenek. Dodatkowo producent zaleca, by nie używać żadnych przedłużaczy czy listw antyprzepięciowych.
Do sprawdzania prędkości korzystałem ze strony www.speedtest.pl, telefonu i laptopa. Uprzedzając fakty — nie wyglądało to najlepiej.
Na początku sprawdziłem prędkość WiFi i „kabla” z routera Technicolor CGA2121 od Vectry. Do WiFi używałem pasma 5 GHz.
Pomiar WiFi przy routerze to około 360 Mb/s pobieranie i 60 Mb/s wysyłanie.
Pomiar WiFi z tego samego źródła w miejscu docelowym to 160 Mb/s pobieranie i 60 Mb/s wysyłanie.
Pomiar na kablu to 520 Mb/s pobieranie i 63 Mb/s wysyłanie.
Potem przyszła pora na sprawdzenie adaptera Netgear.
Pomiar WiFi przy adapterze w miejscu docelowym to około 80 Mb/s pobieranie i 50 Mb/s wysyłanie.
Pomiar na kablu ( z adaptera) to 52 Mb/s pobieranie i 50 Mb/s wysyłanie ??!
Wszystkie wartości uśredniałem wykonując test trzykrotnie.
No i …wnioski nasuwają się same. Nie wygląda to pysznie jak już wcześniej wspominałem. Spodziewałem się lepszych wyników. Zapewne w innych warunkach, bardziej sprzyjających, czyli na nowej instalacji elektrycznej, wyniki byłyby dużo lepsze. No ale niestety u mnie wygląda to tak, a nie inaczej.
Tyle ode mnie. Na sam koniec jeszcze prośba o subka i łapkę w górę. Aaaa….nie, to nie ten kanał 😉
Będzie nam miło jak strzelicie like na Fb i follow na Ig
???
Najważniejsze dane ze specyfikacji Netgear.
- Port Ethernet 10/100/1000 (RJ-45) – w obu adapterach
- Zasięg 500m
- Przepustowość PLC 1000 Mbps
- Protokoły i standardy sieciowe:
- HomePlug AV2
- 802.11 b/g/n/ac
- 802.3
Epilog
Odniosłem dzisiaj urządzenia do salonu Vectry w moim mieście. Jakie było moje zdziwienie, gdy obsługująca mnie osoba wymagała ode mnie pisemnego odstąpienia od umowy i to podpisanego nie przeze mnie a przez osobę, która jest również wpisana w kartotekę. Miły Pan nic nie słyszał o takiej możliwości bym mógł tak po prostu zostawić te urządzenia. Jego zdaniem moja osoba nie widnieję w kartotece jako osoba upoważniona do zawierania umów. W takim razie jak to zrobiłem przez telefon zapytałem?
Zrobił duże oczy i oświadczył, że takie ma procedury i nic zrobić nie może. A jak mi to nie odpowiada to mogę zgłosić to w dziale reklamacji przez portal klienta. No to ja mu na to, że zgodnie z warunkami umowy, jakie zawarłem przez telefon, urządzenia zostawiam my na biurku i poinformowałem go o odstąpieniu od umowy. I wyszedłem. Profilaktycznie zadzwoniłem jeszcze na Ich infolinie i gdzie dowiedziałem się, że w salonie powinno to być załatwione w inny sposób, bardziej pro klient, oraz że można to teraz zrobić przez telefon. Co też uczyniłem. Pozdrawiam Pana w salonie i proponuję więcej szkoleń.;)
Chcesz by na bieżąco? Obserwuj nas na
Być może o tym nie wiesz, ale jak zarejestrujesz się w programie letyshop możesz otrzymać nawet do 10% zwrotu gotówki i dodatkowo +10zł za skorzystanie z linku podanego tutaj. Każdy procent zwrotu gotówki przy tak dużych kwotach pozwala ci na oszczędności, wiec co kupisz za zaoszczędzone pieniądze?