OnePlus 11 5G – Dobrze wyceniony flagowiec!! – Recenzja

Cześć i czołem!

W tym wpisie zajmiemy się flagowcem, który mieści się w półce do 5000 zł. Znam osoby, które jednak by powiedziały, że nie ma flagowców poniżej wspomnianej kwoty w 2023 roku. W takim razie gdzie uplasować OnePlus 11 5G? Średnia-wysoka? Pół flagowiec? Czy może jednak flagowiec lecz z małymi brakami względem droższej konkurencji? W tym wpisie postaram się znaleźć półkę na jakieś znajdzie się dzisiejszy bohater. Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam na recenzję OnePlus 11 5G.

Wygląd

Tradycyjnie zaczniemy od wyglądu testowanego smartfona. W budowie OnePlus 11 5G dominuje szkło wraz z aluminium. Plecki wykonane zostały z matowego szkła Gorilla Glass 5. Dzięki takiemu wykonaniu urządzenie nie zbiera naszych odcisków palców. Zupełnie inaczej natomiast jest z wyspa aparatów, która wykonana została z błyszczącego aluminium, przykryte szkłem pod którym znajdziemy zestaw trzech oczek oraz dwutonowej diody doświetlającej. Sama wyspa wystaję ok 1,5 mm ponad taflę szkła plecków.

To możeCię zainteresować

Recenzja: Lenovo ThinkPad T14s Gen 6 – Klasyka w Nowoczesnym Wydaniu

Recenzja Realme Buds Air 6 Pro

Realme C61 – Ciekawy Średniak w Rewelacyjnej Cenie

Recenzja TrueLife NannyCam R7 Dual Smart – Niania Godna Polecenia

Ramki jak na flagowca przystało są aluminiowe, które nie zbierają naszych paluchów aż tak mocno jak wyspa aparatów. Skrywają one mnóstwo przeszyć antenowych, jak i również zaczynając od lewej gdzie mamy przyciski głośności. Prawa to włącznik urządzenia oraz coś co mi bardzo przypadło do gustu, mechaniczny suwak służący do włączenia/wyłączenia dzwonka/przełączenia na tryb wibracji. Przycisk jest dodatkowo perforowany dzięki czemu nie pomylimy go z włącznikiem. Górna ramka to otwór dzięki któremu lepiej słychać jeden z głośników stereo. Dół standardowo, tacka SIM, mikrofon, drugi z głośników oraz gniazdo ładowania USB-C.

Front to 6.7″ ekran pokryty szkłem Gorilla Glass Victus, w którego lewym rogu znajduje się aparat do selfiaków. Tuż nad nim mamy głośnik. Szkło z każdej strony jest lekko zaoblone choć najbardziej na bokach. Ramki wokół wyświetlacza są symetryczna, a całość wygląda zacnie.

Wyświetlacz

Jak już jesteśmy przy froncie omawianego OnePlus’a przyjrzyjmy mu się nieco bliżej. Ekran jaki producent zastosował to Super Fluid AMOLED (LTPO 3.0) o rozdzielczości Quad HD+ (3216×1440 pikseli) oraz odświeżaniu od 1-120Hz. Rzecz jasna mamy tu obsługę HDR10+, Dolby Vision oraz jasność w piku do 1300 nitów. Ekran jest dobrze czytelny przy dużym słońcu przez co jego użytkowanie nie sprawia nam trudności. W nocy jasność minimalna także jest na dobrym poziomie.

Wyświetlane kolory są na najwyższym poziomie zwłaszcza w trybie Olśniewający. Mamy tu także do wyboru 3 inne tryby prócz wspomnianego przeze mnie, także każdy znajdzie coś dla siebie. Ekran wspiera także Always On Display, który możemy dostosować według własnych preferencji. Jest tu też tzw. komfort oczu jest no nic innego jak redukcja światła niebieskiego. Mówiąc krótko ekran to jeden z atrybutów OnePlus 11 5G.

Specyfikacja i Wydajność

• ekran Super Fluid AMOLED 6,7″ o rozdzielczości Quad HD+ (3216×1440 pikseli), częstotliwość odświeżania 1-120 Hz (LTPO 3.0), próbkowanie dotyku 1000 Hz, obsługa HDR10+ i Dolby Vision, jasność do 1300 nitów,
• ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2 z Adreno 740 GPU,
• 16 GB pamięci RAM LPDDR5X,
• pamięć wewnętrzna: 256 GB UFS 4.0,
• system Android 13 z nakładką OxygenOS 13.0,
• WiFi 7, 802.11a/b/g/n/ac/ax/be, 2×2 MIMO, 2.4, 5, 6 GHz,
• 5G, LTE/LTE-A, 3G, GSM,
• dual SIM (2x nanoSIM), eSIM,
• Bluetooth 5.3, kodeki aptX/HD/Adaptive, AAC, SBC, LDAC, LHDC,
• NFC, Google Pay,
• GPS, GLONASS, Galileo, Beidou, A-GPS, QZSS,
• optyczny czytnik linii papilarnych w ekranie, rozpoznawanie twarzy,
• aparat główny 50 Mpix (f/1.8, 1/1.56″) OIS + ultraszerokokątny 48 Mpix 115° (f/2.2, 1/2″) + teleobiektyw 32 Mpix (f/2.0, 1/2.74″),
• przedni aparat 16 Mpix,
• akumulator 5000 mAh (2×2500 mAh), szybkie ładowanie SuperVOOC 100 W,
• USB typu C 2.0,
• wymiary: 163,1 x 74,1 x 8,53 mm,
• waga: 205 g,
• odporność na zachlapania IP64.

Sercem smartfona jest najnowszy procesor Snapdragon 8 Gen 2. To ośmiordzeniowy układ z taktowaniem rozpędzającym się do 3,36 GHz. Współpracuje z nim grafika Adreno 740, która obsługuje Ray Tracing. Procesor ma do dyspozycji 8 lub 16 GB RAM LPDDR5X i 128 albo 256 GB pamięci wewnętrznej.

Warto zauważyć, że wersja 128 GB ma pamięć typu UFS 3.1, natomiast wyższa już UFS 4.0. Nie jest to wynikem oszczędności ze strony OnePlusa, lecz ograniczeń technologicznych – kości UFS 4.0 są dostępne tylko w rozmiarze co najmniej 256 GB.

Jeśli chodzi o wydajność urządzenia, nie ma tutaj niespodzianek. OnePlus 11 działa po prostu znakomicie. To efekt połączenia najnowszego procesora, szybkiego RAM-u i pamięci oraz świetnie zoptymalizowanej nakładki OxygenOS 13.

Urządzenie błyskawicznie reaguje na polecenia, aplikacje uruchamiają się w ułamku sekundy i długo utrzymują się w RAM, bez konieczności ich ponownego ładowania. Często nawet aplikacje, które odpalałem rano, wieczorem nadal potrafią wznowić się dokładnie w tym samym miejscu, w którym je zakończyłem kilkanaście godzin wcześniej.

Telefon sprawdziłem także pod kątem gier. Rozgrywka na OnePlusie 11 5G to czysta przyjemność, smartfon zapewnia bardzo komfortowe doznania i nie nagrzewa się nadmiernie dzięki zastosowaniu systemu chłodzenia komorą parową z ciekłym grafenem. Po dłuższym graniu czuć, że obudowa delikatnie staje się cieplejsza lecz nie na tyle aby móc smażyć na niej jajka sadzone ;), jest naprawdę bardzo dobrze.

Bateria

OnePlus 11 5G to smartfon z imponującą baterią o pojemności 5000 mAh. Jest ona podzielona na dwa ogniwa DualCell, które mają zapobiegać szybkiemu zużyciu akumulatora podczas ładowania o dużej mocy. A mocy nie brakuje, bo OnePlus 11 5G obsługuje technologię SuperVOOC 100 W, która pozwala naładować telefon do pełna w zaledwie 25 minut. Nie mamy tu co prawda ładowania indukcyjnego lecz czy w przypadku tak szybkiego ładowania jest tu potrzebna indukcja? Na to pytanie musicie sobie odpowiedzieć sami.

W codziennym użytkowaniu OnePlus 11 5G radzi sobie bardzo dobrze. Przy maksymalnych ustawieniach ekranu (2K+ i 120 Hz) i korzystaniu z WiFi można spodziewać się około 5-6 godzin pracy na jednym ładowaniu. Przy użyciu sieci komórkowych (LTE lub 5G) czas ten spada do około 3-4 godzin. To nadal przyzwoity wynik, biorąc pod uwagę możliwości szybkiego ładowania.

Audio i Haptyka

OnePlus 11 5G ma głośniki stereo z certyfikatem Dolby Atmos. Według producenta, użyto tu takich samych przetworników, jak w drogich laptopach. Nie można zaprzeczyć, że głośniki są bardzo głośne i nie tracą jakości na maksymalnej głośności.

Bas jest obecny, ale nie tak mocny jak w ROG Phone’ach. Dźwięk jest klarowny w całym spektrum, a kanały stereo są dobrze rozdzielone, choć dolny głośnik jest nieco głośniejszy.

Jeszcze lepiej wypadają wibracje. Są one zintegrowane z prawie każdym elementem interfejsu, od klawiatury, przez suwak zmiany trybów dźwięku, po gest cofania i wiele innych. Wibracje są dostosowane do rodzaju interakcji i mogą być delikatne lub mocne, krótkie lub długie. Sprawiają one bardzo przyjemne wrażenie.

Biometria

Zintegrowany z ekranem czytnik linii papilarnych jest jednym z elementów wyposażenia tego smartfona. Jest to sensor optyczny, który emituje białe światło, gdy przykładamy palec do pola czytnika. Skaner działa szybko i poprawnie identyfikuje nasz palec w większości sytuacji. Czasami jednak wymaga nieco dłuższego przytrzymania palca w polu sensora.

Inny sposób odblokowania telefonu to rozpoznawanie twarzy. Wykorzystuje ono przednią kamerę, bez żadnych specjalnych czujników głębi czy innych, więc może nie być najbardziej niezawodne. Muszę jednak przyznać, że ten sposób dostępu do telefonu jest bardzo szybki – wystarczy podnieść telefon i lekko skierować go na twarz. Telefon sam się obudzi i od razu będzie odblokowany.

Aparat

Zanim przejdziemy do omówienia samego aparatu OnePlusa 11, przyjrzyjmy się jego specyfikacji technicznej. Składa się on z trzech obiektywów o różnych parametrach. Główny moduł ma rozdzielczość 50 Mpix, przysłonę f/1.8 i wielkość sensora 1/1.56 cala. Obiektyw ultraszerokokątny ma matrycę 48 Mpix ze światłem f/2.2 i polem widzenia 115° oraz autofokus, natomiast teleobiektyw ma 32 Mpix i umożliwia dwukrotne zbliżenie optyczne.

Zdjęcia robione w dzień wychodzą naprawdę bardzo dobrze. Przede wszystkim są naturalne pod względem kolorów. Fotki z głównego obiektywu są jasne, mają dobry zakres tonalny i dynamikę, zachowują sporo detali.

Zdjęcia nocne robiłem głównie w podstawowym trybie – telefon sam wykrywa ciemną scenerię i odpowiednio dłużej naświetla kadr, więc tryb ultranight nie jest konieczny. Zaskakujące jest to, że zdjęcia zrobione w dedykowanym trybie nocnym nie różnią się znacząco od tych zrobionych w standardowym trybie foto. Fotki nocne są naprawdę dobre, wydobywają sporo detali i nie są zbyt sztucznie prześwietlone.

Jeśli chodzi o ultraszeroki kąt, to jest on trochę ciemniejszy od głównego obiektywu, ale zdjęcia nadal są bardzo jasne i ostre. Na szczęście kolory nie odbiegają już tak bardzo od siebie i zdjęcia dobrze się ze sobą komponują.

Dzięki autofokusowi możemy też robić zdjęcia makro z ultraszerokiego obiektywu – i te pozytywnie mnie zaskoczyły. Tryb makro włącza się automatycznie, gdy zbliżymy się do obiektu. Jeśli tylko jest wystarczająco jasno, aparat nagrodzi nas sporą ilością detali.

Na koniec zajmijmy się wideo. OnePlus 11 potrafi nagrywać filmy w najwyższej rozdzielczości 8K i 24 klatkach na sekundę. Do wyboru mamy oczywiście także 4K w 30 i 60 klatkach, więc głównie podczas testów używałem takich ustawień. Wideo jest bardzo stabilne, szczegółowe, a telefon umożliwia nam przełączanie się między obiektywami w trakcie nagrywania.