Recenzja| Bose TV Speaker

Głośnik Bose TV Speaker

Idziecie drogą i znajdujecie na ziemi tysiaczka.

Nie ma komu go oddać, więc zatrzymujecie go dla siebie by potem się zastanawiać na co by go wydać. Zawsze marzyliście o nowym nagłośnieniu do salonu i w sumie to też o wypaśnym  robocie odkurzającym. I jeżeli jednak wybraliście to pierwsze, to mam dla Was propozycję. Zapraszam do recenzji Bose TV Speaker

Głośnik Bose TV Speaker to prawie najniższa klasa soundbarów marki Bose, co oczywiście nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem, że najgorsza. Niżej jest tylko Bose Solo 5 TV. Jakie są różnice? Zacytuję tutaj producenta:)

To możeCię zainteresować

Lenovo ThinkVision M14t Gen 2 Mobile Monitor: Czy Rzeczywiście Warty Inwestycji?

Samsung Galaxy Z Fold6 – składany ideał?

Recenzja: Lenovo ThinkPad T14s Gen 6 – Klasyka w Nowoczesnym Wydaniu

Recenzja Realme Buds Air 6 Pro

“Nowy głośnik Bose TV Speaker zawiera wiele ulepszonych funkcji znanych już z bardzo popularnego systemu Solo 5. Nowe urządzenie jest znacznie głośniejsze, dostarcza wyraźniejsze dialogi i lepszą jakość dźwięku. Dodatkowym jego atutem jest technologia HDMI-CEC, która zapewnia zgodność z nowoczesnym sprzętem audiowizualnym i pilotem do telewizora. Listę zalet głośnika Bose TV Speaker zamyka opis jego smukłej konstrukcji o niskim profilu, która nie zasłania obrazu telewizora.”

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na:

W gamie produktów marki Bose znajdują się modele dużo droższe i sporo większe, które z kolei mają możliwość rozbudowy o dodatkowe głośniki nisko tonowe czy dodatkowe satelity. Oczywiście cena wtedy wzrasta czasami nawet dwukrotnie. Nasz testowany głośnik jest wyceniany na około 1169 zł, ale dołożyć do niego można już wcześniej wspomniany głośnik nisko tonowy BOSE BASS MODULE w cenie 2079 zł. Ale nie podłączymy już głośników satelitarnego dźwięku przestrzennego. Więc za całość zapłacimy już prawie 3250 zł. Do Waszej decyzji pozostawiam, czy warto czy nie.

Specyfikacja Bose TV Speaker

• Waga/wymiary
  • Głośnik: 5,6 cm wys. × 59,4 cm szer. × 10,2 cm gł.
  • Waga: 2 kg
  • Pilot: 10,5 cm wys. × 4 cm szer. × 1,2 cm gł.
  • Waga: 31,7 g
  • Przewód zasilania: 1,5 m
  • Kabel optyczny: 1,5 m
• Wykończenie
  • U góry: Matowe wykończenie
  • Przód: Metalowa osłona
• Wejścia:
  • Kanał zwrotny audio HDMI ARC
  • OPTICAL IN
  • AUX IN
  • Wejście przewodu zasilania
  • USB (tylko do czynności serwisowych)
  • Przewodowy moduł basowy (opcjonalny)

Zawartość opakowania

• Głośnik Bose TV Speaker
• Pilot z dołączoną baterią
• Kabel optyczny
• Przewód zasilania
• Przewodnik szybkiego startu

Zaczynajmy!

Ląduje przed nami spory karton i to nawet dość ciężki, a do tego całkiem ładny. Całość zapakowana dość solidni, odpowiednio zabezpieczone na czas transportu. W środku znajdujemy nasz głośnik, pilot zdalnego sterowania (z baterią), kabel zasilania, kabel optyczny oraz odrobinkę makulatury. Instrukcja obsługi została ograniczona do minimum. Jedna karteczka z informacją co nacisnąć by zadziałało. Co wsadzić, gdzie by było przyjemnie (granie). Kabel zasilający oraz optyczny mają 1,5m długości.

Folia ochronna ląduje na ziemi a nasz głośnik w końcu może dychnąć pełną klatką. Nareszcie wolny! Powiem Wam, że całość prezentuje się naprawdę solidnie. Mimo niewielkich wymiarów 5,6 cm wys. × 59,4 cm szer. × 10,2 cm gł. waży on 2kg, ale dałbym sobie uciąć rękę, że jednak jest tej wagi dwa razy więcej. Całość jest wykonana naprawdę ładnie.

Metalowy front podziurkowany jak ser szwajcarski zachodzący na boki głośnika mówi nam, że – tak, jestem głośnikiem! Góra, spód i tył to plastik co do którego nie mam żadnych zastrzeżeń. Centralnie na górze głośnika mamy wygrawerowaną markę a po lewej stronie dwa oznaczenie informujące nas za pomocą niżej usytuowanych diod o tym czy głośnik działa w trybie Bluetooth (wersja 4.2 z zasięgiem do 9 metrów) czy trybie podłączenia do tv.

Z tyłu obudowy, nieco po lewej stronie (patrząc od frontu) mamy panel podłączeniowy. Znajdują się tam wyjścia na kabel HDMI (ARC), kabel optyczny, AUX IN, port serwisowy USB – tak, to tylko port serwisowy, nie podłączymy do głośnika nic przez USB, dodatkowy głośnik nisko tonowy o którym wspominałem na początku tekstu oraz na kabel zasilania.

Pytanie, dlaczego znajduje się to wszystko po prawej stronie? Nie mam pojęcia. Nie byłoby lepszym rozwiązaniem umiejscowienie ich bardziej symetrycznie, na środku tylnej ściany? Dodatkowo, głośnik można zamontować na ścianie przy pomocy uchwytu Bose Soundbar Wall Bracket – nie zgadniecie – jest on sprzedawany oddzielnie. Jak pewnie zauważyliście nie dołączycie do nich słuchawek przy pomocy mini jacka. Po co mielibyście to robić? Nie wiem 🙂 Ale jak byście chcieli – to nie i już!

Zajrzyjmy do środka naszego dwukilogramowego klocka. W środku znajdują się 3 głośniki. Dwa pełnozakresowe ustawione pod kątem by emitować dźwięk przestrzenny oraz jeden centralny do poprawienia dialogów. Całość znajduje się oczywiście w centralnej części głośnika i na długości zajmuje około 25cm. I tu nasuwa się pytanie.

Na cholerę jest to wszystko takie duże? Po co tyle wolnej przestrzeni w środku? Inżynierem nie jestem, ale moim zdaniem całość zmieściła by się w obudowie o połowie mniejszej. Tak, zdaję sobie sprawę, że głośniki potrzebują przestrzeni no, ale bez przesady. W sumie, gdyby nie ta przestrzeń nie moglibyśmy nazwać go soundbarem. No i nie prezentowałby się tak dobrze pod telewizorem.

Pilot od Bose

Przejdźmy teraz do pilota. Gdzie on się podział? Przecież dopiero co leżał obok tego martwego szczura! O! Mam. No więc…pilot…no…jest i działa. Czego chcieć więcej. A jak już musze się rozdrabniać to wspomnieć warto, że całość jest zbudowana całkiem dobrze. Od góry jest to jedna płytka plastikowa z wyżłobieniami na guziki. Całość jest naprawdę mała (10,5 cm wys. × 4 cm szer. × 1,2 cm gł. i 31,7 g) mimo to dobrze leży w dłoni, a materiał jest przyjemny w dotyku.

Poza standardowymi przyciskami jak on/off, głośniej/ciszej oraz mute mamy jeszcze przycisk do przełączenia się na podłączone urządzenie via Bluetooth lub tv. Dodatkowo mamy jeszcze dwa przyciski, jeden do podbicia basów a drugi do wyraźniejszych dialogów.

I powiem Wam, że w moim przypadku nic one kompletnie nie dawały. Nie słyszałem różnicy, zarówno słuchając muzyki via telefon czy oglądając film na TV. Włączenie podbicia basów lub opcji wyraźniejszych dialogów w moim przypadku po prostu nie zmieniły nic.

Sprawdzałem zarówno na kablu HDMI jak i na optycznym. Na Netflixie, na płycie blue-ray jak i po podłączeniu PS4. A może pilot był uszkodzony? Who knows?! Na spodzie pod okrągłą klapką spoczywa okrągła bateria. UWAGA – dołączona do zestawu – wyciągnijmy konfetti i balony.

Ważna informacja dla ludzi, którzy gardzą pilotami i są z tych dla których dwa piloty na stoliku to o jeden za dużo. Soundbarem można sterować przy pomocy pilota od Tv, a przynajmniej jego podstawowymi funkcjami. Ważne jest by telewizor obsługiwał HDMI-CEC. Możesz wtedy podłączyć do niego głośnik Bose TV Speaker za pomocą kabla HDMI (oczywiście sprzedawany oddzielnie i co najmniej w wersji 1,4) i używać pilota do telewizora. Dzięki technologii HDMI-CEC głośnik Bose TV Speaker będzie włączał się automatycznie razem z telewizorem oraz możliwe będzie sterowanie jego poziomem głośności za pomocą posiadanego pilota do telewizora.

W przypadku podłączenia głośnika Bose TV Speaker do telewizora za pomocą dołączonego (szaleństwo) przewodu optycznego korzystanie z głośnika będzie możliwe tylko za pomocą dołączonego do zestawu pilota. To wszystko co powyżej o sterowaniu głośnikiem przy pomocy pilota to informacja ze strony producenta, uzupełniona moimi wstawkami. Myślę, że wszystko jest zrozumiałe. A co do sterowania nie przy pomocy dołączonego pilota to na pewno nie zrobicie tego przy pomocy aplikacji na telefonie. Ale nie uprzedzając faktów…

…parę słów o aplikacji na telefon.

Zaraz po podłączeniu zasilania i podłączeniu Tv rozpocząłem poszukiwania aplikacji na Sklepie Play. Po chwili złapałem się za głowę. 7 różnych aplikacji sygnowanych marką Bose. No ja @#$@#$!!! Panowie z Bose – może pora tam posprzątać? Specjalnie napisałem “Panowie”, bo jak by tam pracowały Panie to już dawno byłoby posprzątane. (ups). No ale wróćmy na tory. Zainstalowałem Bose Connect, Bose Music, Bose SoundTouch i nic.

Aplikacja wciąż nie wykrywa mojego sprzętu. Po chwili grzebania w aplikacjach i sprawdzeniu kompatybilności sprzętu zacząłem się zastanawiać czy to naprawdę musi być tak skomplikowane? A może ja jestem głupi? Nie poddajemy się. Zajrzałem do tej “pożal się boże” instrukcji obsługi i nic. Może jest na obudowie jakiś kod QR do sparowania…nic.

Zmarnowany wchodzę na stronę producenta. Przeszukuję Q&A – jest informacja o aplikacji.

Siedzicie? Brzmi ona – “Czy głośnik Bose TV Speaker ma dedykowaną aplikację? – NIE”

Tak jak stałem wyskoczyłem przez balkon.

Pytanie do Panów z Bose – WHY?!

A co w przypadku jakbyśmy chcieli połączyć nasz nowy nabytek z innymi głośnikami? Możemy to zrobić przy pomocy technologii Bose SimpleSync. Możemy wtedy zsynchronizować go z innym soundbarem lub głośnikiem Bluetooth marki Bose. Sterujemy wtedy naszym “zestawem“ przy pomocy aplikacji Bose Music. Parujemy telefon z głośnikami, odpalamy nasz ulubiony kawałek Zenka M no i mamy dyskotekę, a sąsiedzi są uradowani tak bardzo, że zapraszają do naszego lokalu straż miejską i wszyscy bawimy się wyśmienicie. Ciągnąc temat parowania głośników Bluetooth wciąż zachodzę w głowę, dlaczego producenci pozwalają na parowanie głośników bt tylko jednej marki?! WHY?!

A teraz najważniejsze, creme de la creme tego tekstu. Czyli jak to gra, jak to trąbi, czy tak dobrze jak zespół Kombi? Skoro suchar nr 1 już za nami…zaczynamy.

I o jednej sprawie muszę wspomnieć na początku. Do tej pory w salonie nie posiadałem żadnego dodatkowego sprzętu grającego poza Tv. Jako że moje głośniki z podstarzałej plazmy od Panasonica w zupełności mi wystarczały, nigdy nie miałem potrzeby zaopatrywać się w dodatkowe decybele.

Rozpocząłem od muzyki puszczanej z telefonu, połączonej oczywiście z głośnikiem via bt. Dzieci zamknąłem w piwnicy, żonę wysłałem na zakupy, rozłożyłem się na sofie, zamknąłem oczy i odpłynąłem. Przyznam, że nie spodziewałem się. Byłem nieświadomy potencjału sprzętu tego typu. Byłem zaskoczony.  Łza spłynęła po moim policzku słuchając Tool’a. Żartuję oczywiście. Z tą łzą, nie z Tool’em 😛 Jak na takie małe pudełeczko dźwięk jest głośny i wyraźny. Nawet na pełnym zakresie głośności. Jest czysto i wyraźnie. Nic nie trzeszczy, nic nie charczy. Sprawdzałem zarówno MP3 w jakości 320 kbps jak i FLAC.

Potem przyszedł czas na oglądanie filmów na blue ray. I tutaj również się nie zawiodłem. Jak już wcześniej wspominałem, dźwięk jak żyletka. Dialogi wyraźne i dzięki głośnikowi centralnemu o którym wspominałem w czasie opisywania wnętrza, docierały do moich uszu idealnie. A teraz parę słów o dźwięku przestrzennym. Ustawienie mojego tv względem ścian i sofy wygląda następująco. Od sofy do głośnika w lini prostej to około 3 metrów. Po lewej i prawej stronie sofy ściany znajdują się w odległości również około 3 metrów. Więc środowisko do dźwięku przestrzennego moim zdaniem wręcz wymarzone. Ale….

I tak jak wcześniej wspominałem przy opisywaniu pilota. Podbicie basów i dialogów niewiele dało. W czasie oglądanie filmów nie zauważyłem różnicy w czasie przełączania tych opcji. Ale tak naprawdę nie wiem co więcej mogłoby się poprawić, skoro domyślnie jest zajebiście. Basy są soczyste, a co dopiero jak byśmy kupili ten dodatkowy głośnik?! Całe osiedle by wiedziało jakie są moje preferencje muzyczne i filmowe.