Pierwsze wrażenia ASUS Vivobook 13 Slate OLED
Duże pudło z wieloma mniejszymi kartonikami a w nich ASUS Vivobook 13 Slate OLED i akcesoria do niego. Wszystko zabezpieczone na najwyższym poziomie, dającym wiele frajdy z ceremonii rozpakowania. Na pierwszy rzut poszedł oczywiście Asus Vivobook i powiem wam, że zaciekawił mnie swoim wyglądem, więcej o nim za chwilkę.
Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na:
Następnie wyciągnąłem jakąś dziwną płetwę nie do końca wiedziałem o co z nią chodzi, ale po czasie się zorientowałem, że jest to regulowana podstawka dość ciekawie wykończona. Na samym końcu wyciągam pokrowiec na tablet myślę sobie wow, ktoś pomyślał o przenoszeniu tableta, otwieram a tam klawiatura. Podsumowując cały zestaw byłem podekscytowany, zwłaszcza że wszystko działa na magnes. Wiec zapraszam do opisu szczegółowego!
Co znajdziemy środku:
- Pokrowiec
- Regulowane plecki
- Rysik Asus Pen 2.0
- Uchwyt na rysik
- Klawiatura
- Ładowarka 65W
- Komputer ASUS Vivobook 13 Slate OLED
Przyznam się, że bardzo bogate wyposażenie – jeszcze nie zdradzę jakości wykonania 🙂 – które sprawia, że od razu możemy przyjemnie zacząć pracować. Nie musimy dopłacać za klawiaturę lub za rysik jak robi to konkurencja. Zestaw pełni całość – tego co potrzebujemy (a nawet więcej, ponieważ jak dobrze wiecie nie preferuje rysików tylko tutaj jest jedno ALE ;D).
Specyfikacja
- System operacyjny: Windows 11 Home – ASUS poleca Windows 11 Pro jako rozwiązanie dla firm
- Procesor: Intel® Pentium® Silver N6000 Procesor 1.1 GHz (4M Cache, Maks. szybkość 3,3 GHz, 4 cores)
- Karta graficzna: Intel® UHD Graphics
- Ekran:
- 13,3-calowy,
- FHD (1920 x 1080) OLED 16:9 proporcje obrazu,
- 0,2ms czas reakcji, 550 nitów,
- DCI-P3: 100%, 1 000 000:1,
- CERTYFIKAT VESA wyświetlacz HDR True Black 500, 1,07 mld kolorów,
- Walidacja Pantone, Błyszczący wyświetlacz, o 70% mniej szkodliwego niebieskiego światła,
- SGS Eye Care Display,
- Ekran dotykowy, z obsługą rysika stylus, Stosunek wielkości ekranu do obudowy 83%
- Pamięć: 8 GB LPDDR4X zainstalowane fabrycznie, Maks.8GB
- Dyski: SSD M.2 NVMe™ PCIe® 3.0 256 GB
- Interfejsy:
- 2 x USB 3.2 Gen 2 Type-C z obsługą sygnału wideo / dostarczania zasilania
- 1 x gniazdo audio mini-jack 3,5 mm typu combo
- Czytnik kart micro SD
- Klawiatura i Touchpad:
- Miękka klawiatura
- Skok klawisza: 1,4 mm
- Kamera internetowa:
- Kamera 5,0M
- Kamera 13,0M
- Dźwięk:
- Technologia inteligentnego wzmacniacza
- Zintegrowane czterodrożne głośniki stereo
- Zintegrowany zestaw mikrofonów
- Z obsługą usługi Cortana
- Łączność bezprzewodowa: Wi-Fi 6(802.11 ax)+Bluetooth 5.2 (Dual band) 2*2
- Bateria: 50 WHr, 3S1P, 3-ogniwowa bateria litowo-jonowa
- Zasilanie:
- TYPE-C,
- zasilacz AC 65 W,
- napięcie wyjściowe: 19 V DC,
- 3,42 A, 65 W,
- napięcie wejściowe: 100~240 V AC,
- 50/60 Hz zasilanie uniwersalne
- Zabezpieczenia:
- Trusted Platform Module (Firmware TPM)
- 30-dniowy okres próbny McAfee LiveSafe™
- Czytnik linii papilarnych zintegrowany w przycisku zasilania
- Dołączone oprogramowanie: MyASUS
- MyASUS:Diagnostyka systemu
- Technologia Battery Health Charging
- Splendid
- Przycisk blokady klawiszy funkcyjnych
- Inteligentne Wi-Fi
- Link do MyASUS
- TaskFirst
- Live update
- ASUS OLED Care
- AI Noise Canceling
- Waga: 0.78 kg
- Wymiary: 30.99 x 19.00 x 0.79 ~ 0.79 cm
Klawiatura
- Dobry skok klawiszy
- Dobrze odseparowane klawisze od siebie
- Duży touchpad
- Magnetyczne parowanie
- Podatna na palcowanie i rysy
- Duży dyskomfort podczas korzystania na nierównych powierzchniach
- Blokowanie się touchpada
Wygląd
Klawiatura wygląda schludnie i dobrze się prezentuje. Pod wglądem czytelności klawiatury nie ma co narzekać, chyba że jest ciemno to tutaj nie mamy podświetlenia. Bardzo podoba mi się skok klawiszy i duży touchpad, przez co całość tworzy przyjemne narzędzie do pracy. Ma natomiast wadę strasznie się palcuje.
Wykonanie
Nasza klawa została wykonana z bardzo dobrej jakości plastiku, który został wykorzystany do klawiszy. Całość została pokryta gumą, która jest przyjemna w dotyku i stabilizuje nam nasz komputer. Nie jestem do końca przekonany i zadowolony z tego zabiegu. Guma nie jest antypoślizgowa więc jak chcemy to przesuniemy laptop z klawiaturą bez nakładu siły (wiadomo ma to swoje plusy), ale tej gumy jest tyle ile kot napłakał (tak wiem waga i rozmiar), co czyni tą podkładkę twardą.
Użyta tutaj guma jest podatna na zarysowania, zabrudzenia, strasznie się palcuje i nie wygląda to zbyt dobrze. Jest to spowodowane słabej jakości gumą lub jej typem. Nie jestem znawcą gum, ale można by było zastosować lepszy materiał do czegoś co używamy na co dzień. Prawda? Po roku wizualnie klawiatura może się nie nadawać do uzytku.
Użytkowanie
Tutaj skłamałbym jakbym powiedział, że źle mi się pracowało. Super skok, odseparowanie klawiszy od siebie, mega. Touchpad intuicyjny pokaźnych rozmiarów, gładzik jest taki miły w dotyku precyzyjnie się po nim poruszamy. Ma 2 wady po pierwsze klawiatura jest tak cienka, że możemy klikać nim od spodu, co powoduje frustrację lub jak już klikniemy to potrafi się przycisk zawiesić i musimy lekko wygiąć klawiaturę. Nie polecam trzymać jej na kolanach praca nie należy do przyjemnych. A druga wada to przyciski nie ma fizycznych przez co jak naciskamy spodnią cześć gładzika powoduje to przestrzeń, w którą wpada brud, więc warto o tym pamiętać podczas pracy (wiem po swoim prywatnym laptopie).
Rysik
- Dobrze leży w dłoni
- Solidnie wykonany
- Długi czas pracy na baterii
- Wymienne końcówki
- Dołączany uchwyt magnetyczny narysik
- Bezużyteczny klawisz funkcyjny
- Brak możliwości posługiwania się rysikiem na innych urządzeniach
- Tracie podczas wysuwania zapadki
- Brak ładowania indukcyjnego
Wyląd
Rysik nie należy do najcieńszych, co uważam za zaletę. Rysik jest w kolorze grafitowym o ciekawej strukturze. Zaczynając od góry mamy przycisk funkcyjny z szlifowanym aluminium, który się mieni na wszystkie strony. Poniżej na „zapadce” znajduje się logo Asusa, informując nasz kto jest autorem tego produktu. Przy końcu rysika są 2 klawisze funkcyjne zdobione aluminiową cienką ramką. Całość jest dobrze spasowane z dobrego materiału wykonana.
Wykonanie
Jak już wcześniej wspomniałem wszystko jest jak należy, dobre materiały dobre spasowanie, choć przyczepie się do tej „zapadki”, która odkrywa nam port ładowania. Moim zdanie chodzi ona za ciężko i obciera o rysik i tutaj jest takie nieprzyjemne uczucie siłowania się z otwarciem, aby podłączyć do ładowania. Dodatkowo mamy tutaj 3 różne końcówki rysika, które solidnie są osadzone w środku, ale nie sprawiają problemu podczas ich wymiany.
Użytkowanie
Nie będę się dużo rozpisywał na temat rysika, nie jestem jego targetem. Dobrze leży w dłoni, nie wypada, nie ślizga się w rękach, graficy myślę, że docenią jego grubość porównując ryski z ConceptD lub Lenovo jest tu o niebo leszy rysik i ma wymienialne końcówki. Szkoda, że musimy ładować rysik kablem a nie ładuje się indukcyjnie. Mamy natomiast magnetyczny uchwyt na rysik. Czasami myślę, że Asus Vivobook powinien mieć nazwę Magneto :D.
Pokrywa z funkcją stojaka
- Solidne wykonanie
- Świetny design
- Mocny magnes
- Duża możliwość rozwarcia
Wygląd
Patrząc na ta pokrywę kojarzy mi się styl CyberPunk 77 futurystyczne zdobienia, tam cały czas coś się dzieje. Dynamiczne linie, zielone akcenty. Całość prezentuje się naprawdę dobrze i przykuwa uwagę i jest bardzo dobrze przemyślana. Struktura jest chropowata, więc dobrze leży w dłoni.
Wykonanie
Na stronie producenta nie znalazłem informacji o wykorzystanych materiałach. Muszę przyznać, że jest to solidny twardy plastik z aluminiowymi zawiasami. Jestem zdania, że to chyba najlepiej wykonane akcesorium ze wszystkich dołączanych w zestawie i najtrwalsze. Niestraszny będzie mu ząb czasu.
Użytkowanie
Asus Vivo kupiło mnie tym stojakiem. Praktyczne, chroniące nasz laptop przed zarysowaniami i zachlapaniami akcesorium. Jego kąt otwarcia zawiasów to aż 170°, dzięki temu możemy wygodnie oglądać, grać czy konsumować treści na Internecie. Magnes jest na tyle silny, że potrafi utrzymać Asusa Vivobooka, to tylko magnes, więc jak by komuś przyszło do głowy robić rzut Asusem w dal to poleci, AŁA.
Pokrowiec
- Wodoodporny
- Możliwość zamontowania smyczki
- Materiałowa gumka z tyłu
Pokrowiec nie ustępuje swoim wykonaniem reszcie akcesorium z zestawu. Jest efekciarski, ma dużo zdobień, dynamiczny wygląd i przede wszystkim potrafi schować Asusa, klawiaturę i rysik. Niestety na ładowarkę zabrakło miejsca, ale nasz Vivobook ładuje się przez USB-C. Dodatkowym atutem jest wykorzystanie materiałów do pokrowca.
Jes to śliski wodoodporny materiał z dodatkową gumą na zamku. Pozwala to bezpiecznie nosić naszego przyjaciela pracy ze sobą. I ułatwia to możliwość przymocowania smyczki do naszego pokrowca i materiałowa rączką wszyta na tył pokrowca.
ASUS Vivobook 13 Slate OLED
- Świetny wyświetlacz i odwzorowanie kolorów
- Potężne audio i dobra jakość
- Mobilność
- Magnetyczne akcesoria
- Solidne wykonanie
- Wydajność
- Brak wparcia windows Hello
- Notoryczne wyłączanie się w momencie dłuższej bezczynności
- Przeciętny dysk twardy
Wygląd
I w końcu nadszedł czas na wyczekiwanego Asua Vivobooka. Na wygląd Vivobooka nie ma co narzekać, jest pełen niespodzianek, smaczków. Mi osobiście bardzo spodobała się bryła. W tylnej części znajdziemy aluminiową wstawkę z napisem „wow the world”. Aluminiowy element jest w centralnej części i przechodzi aż do aparatu. Tworzy to ciekawe wyróżnienie na tle szarych pleców laptopa. Z prawej strony, w jego dolnej części jest grawer uświadamiający nas z kim mamy odczynienia, widnieje tam napis Asus Vivobook. Napis jest nie wyczuwalny pod palcem, być może znajduje się pod ochronną powłoką.
Gdy obrócimy laptop ukaże nam się 13.3” ekran o proporcjach 16:9, który ma w sobie bogatą technologię. Niestety, dla fanów cienkich ramek może znieważyć to, że ich nie ma. Ramki są dosyć spore przez co powiększają naszą bryłę Vivobooka. W tych ramkach możemy znaleźć 5-cio Mp aparat i 2 mikrofony z redukcją szumów.
Po bokach znajdują się 4 duże głośniki z wsparciem Dolby, na prawym boku jest też przycisk regulacji głośności i wspomniany napis Dolby Atmos – abyśmy nie zapomnieli za co wydaliśmy pieniądze. Za to na lewej stronie znajdują się 2 porty USB-C, którymi możemy ładować naszego tableto/laptopa. Na uwagę zasługuje czytnik kart micro SD. Brawa, bo jak wydamy 7 tyś złotych za produkt z jabłuszkiem to takiego rarytasu nie mamy, nawet jak dokupimy huba to panowie jabłka postanowią zablokować nie oryginalne huby wraz ze swoimi oryginalnymi hubami a co solidarnie, prawda. Tutaj nie musimy się martwić. Mamy zaginiony artefakt smartfonów, czyli port mini-jack 3,5 mm audiofile będą zadowoleni.
Wykonanie
Wykonanie jest na najwyższym poziomie, jest to produkt premium i tak jak wygląda tak jest wykonany. Sam producent nie chwali się co zostało użyte ale możemy zobaczyć aluminum, w różnej kolorystyce i magnez. Wszystko jest naprawdę dobrze spasowane i przyjemnie się go trzyma.
Użytkowanie
Mówiąc szczere i wprost Asus Vivo 13 jest zabawką za wygórowaną cenę. Intel Pentium :/ serio? Wydajnościowo jest nie za ciekawie. Żebyśmy się dobrze zrozumieli mówimy o waszych ciężko zarobionych pieniądzach wydawanych za sprzęt wart 3,5tyś. Jako dodatek do biura czy pracy spoko.
Osobie zależącej na wydajności w pracy czy osobie idącej na studia nie polecałbym ten laptop. Rendery jakie puszczamy na Tech2u są w 4K, aby zobaczyć jak sobie radzi karta graficzna. Tutaj został puszczony renderw Full HD i trwał aż 59 minut, gdzie inne laptopy w 4K radzą sobie z tym samym renderem w 20-30 minut. Wiec pogracie sobie w bardziej niszowe bądź starsze tytuły np. „Defense Grid: The Awakening”, bądź League of Legend.
Zdjęcia wykonane aparatem Asus
Aplikacja Zoom miała też straszne problemy i co z tego, że mamy kamerę FullHD jak nie możemy z niej skorzystać. Włączenie nowej konferencji bez użytkowników sprawiało, że widać było lagi na kamerce i aplikacja się wykrzaczyła. Muszę mówić coś więcej – jak by była wersja z i7 lub AMD jakimkolwiek to by była petarda. Do zwykłego przeglądania internet, pisania tak jak ja recenzji czy używania MS Office jest idealny.
Dwie kwestie, które notorycznie mnie irytowały to słaby czytnik linii papilarnych (udało mi się może odblokować 3 razy) i fakt tego, że mając kamerkę 1080p nie obsługuje ona Windows Hello i nie odblokujemy twarzą. A często bywało tak, że po odblokowaniu nasz komputer łapał „zwiechę” i wyświetlał się czarny ekran – nie wiedziałeś w tedy czy się odblokował czy nie- na pomoc przychodziły znaczniki naszych palców, które po naciśnięciu palcem na ekran wskazywały, gdzie dotknąłeś. Pojawiały się takie szare pola na czarnym ekranie i wiedziałeś, że Asus ładuje swoją potężną moc na wstanie.
Nawet jak wykonywał operację przesyłania plików przez Bluetooth potrafił się wyłączyć – tragedia.
Ekran
Wyświetlacz przypomina mi hiszpańskiego kolegę, który jak się przedstawiał to mijało 10 minut, bo tyle miał imion. Tutaj Asus może pochwalić się szeregiem technologii, zaczynając od HDR, Dolby a kończąc na marketingowym bełkocie milionów czegoś, czego nie zauważymy i nam jest nie potrzebne. Całe dokonania ekranu znajdują się w specyfikacji. I tak oglądanie na nim filmów jest przyjemne, kolory są nasycone, pełna gama barw no jest sztos. Tutaj ten ekran byłby idealny dla grafików, animatorów lub dla zwykłych zjadaczy chleba, którzy lubią dobre kino. Ekran jest mocną stroną!
Testy
Testy pokazały, że wydajność nie jest najmocniejszą stroną Asusa Vivobook i dodatkowo zamontowany dysk nie należy do najszybszych.
Audio
Jak wspomniałem o kinie to i o audio trzeba wspomnieć, rzecz jasna! Dźwięk jest przeczysty, naprawdę dobrze ogląda się filmy dzięki Dolby Atmos i 4-rem głośnikom. Ma się wrażenie przestrzenności dźwięku i czasami aż byłem w szoku, że tak małe głośniczki potrafią wydać tak donośny dźwięk. I przyznam, że nie spotkałem się jeszcze z tak dobrym dźwiękiem w żadnym testowanym przeze mnie urządzaniu jak w Asus Vivobook 13.
Dodam, że warto się pobawić w tym wypadku ustawieniami Dolby Access ;).
Bateria
Nawiązując do wydajności i pokazując co potrafi bateria w trybie wydajności udało mi się pograć 3-4 godziny (SOT) z maksymalną jasnością ekranu w grę karcianą FreeCell dzięki Vivobook’owi mam już 9 lv. (gra się mocarnie). Gdy tryb był mieszany to tak do 8 godzin potrafiłem dobić.
Najgorszą wadą, której nie umiałem wyeliminować jest wyłączający się komputer. Po 2 godzinach nie używani Asus wyłącza się i gdy chcesz z niego szybko skorzystać musisz przekonać się, że jednak faktycznie nadszedł jego czas na wyłączenie. Zamiast kliknąć raz w czytnik linii papilarnych to musisz przytrzymać włącznik- trochę słabo. Jak dla mnie nie chroni to baterii przed szybszym wyładowaniem.
Czas ładowania:
- 5% – 20% – 10 minut
- 20 – 40% – 20 minut
- 40 – 80% – 50 minut
- 80 – 100% – 1 godzina 30 minut
Podsumowanie
Asus
Ciężko mi skrytykować laptop, który ma w sobie tyle zalet: audio, ekran, mobilność, akcesoria a dla pracujących, wymagających ludzi jest to niczym. Nic mi nie pozostało, jak opisać to urządzenie jako kolejną zabawkę - drogą zabawkę. Jeżeli nie masz co zrobić z pieniędzmi i zależy ci tylko na oglądaniu, graniu w pasjansa czy przeglądaniu kolejnych memów to bierz śmiało. W mojej ocenie i opinii jest to gadżet.
Zalety
- Świetny ekran
- Znakomite audio
- Mobilność
- Akcesoria w zestawie
- Dobra jakość produktów
- System magnetycznego połaczenia
Wady
- Wyłączanie się po dłuższym niekorzystaniu
- Słaby czytnik linii papilarnych
- Kiepska wydajność
- Brak przejściówki w zestawie z USB na USB-C
- Brak obsługi Windows Hello
- Brak wejścia na kartę sim